z jagodami i płatkami migdałowymi; borówki
Czysto teoretycznie mogłabym upiec kilka mniejszych, tak, aby miała normalny kształt, mogłabym niby wsadzić mniej jagód do środka, tak by nie była od nich, aż fioletowa w środku, ale w praktyce wolę upiec jedną wielką, o dziwnych kształtach i fioletową w środku, może nie idealną i trochę do poprawy następnym razem, ale taka więcej frajdy sprawia mimo wszystko :D
Znak to, że trzeba znów więcej muffin piec bo się z wprawy wyszło :D
W końcu ciepło, w końcu słońce < 3
Czysto teoretycznie mogłabym upiec kilka mniejszych, tak, aby miała normalny kształt, mogłabym niby wsadzić mniej jagód do środka, tak by nie była od nich, aż fioletowa w środku, ale w praktyce wolę upiec jedną wielką, o dziwnych kształtach i fioletową w środku, może nie idealną i trochę do poprawy następnym razem, ale taka więcej frajdy sprawia mimo wszystko :D
Znak to, że trzeba znów więcej muffin piec bo się z wprawy wyszło :D
W końcu ciepło, w końcu słońce < 3
hahaha, uwielbiam kształty Twoich muffin! :P
OdpowiedzUsuńJak dla mnie muffin idealny: duży, na pewno przepyszny i z porządną porcją cudownych owoców! Aż mnie naszła ochota na taki słodki wypiek na śniadanie *.*
OdpowiedzUsuńJaki idealny! świetny z chęcią bym taki zjadła!
OdpowiedzUsuńAle z Ciebie egoistka, gdzie jest moja? ;D
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi o muffinach! Ostatnio coś zaniedbałam ich wypiekanie :<
OdpowiedzUsuńCytryna i jagody bardzo się lubią :)
OdpowiedzUsuńjedna wielka muffina to zdecydowanie najlepsze wyjście :D
OdpowiedzUsuńFioletowy uśmiech był? :D
OdpowiedzUsuńte Twoje poranne wypieki zawsze wyglądają wspaniale!
OdpowiedzUsuńMega muffina, pyszna musiała być :)
OdpowiedzUsuń