Tak siedzę i piszę tego posta.. i się zastanawiam, jak to będzie w roku szkolnym, bo teraz fajnie, bo wolne, bo jasno, ale za miesiąc, dwa? Szkoła, ciemno, wisząca w powietrzu groza "matury"... ale o niej jeszcze nie myślimy..do wtorku, przynajmniej. Nie chce też rezygnować z tego cyklu, bo słyszałam tu i tam, że niektórym się nawet podoba. Ale możliwe jest, że o wiele rzadziej będzie się pojawiał, może raz na dwa miesiące, może raz.. a może nic się nie zmieni, nie wiem, ten rok dużo niewiadomych niesie.. pożyjemy zobaczymy i się okaże, na razie tylko lekko ostrzegam :)
W sumie tak myśląc sobie co jadłam w ostatnich dniach i z czego to było zrobione to sporo mi wychodzi potraw całkowicie(no lub prawie) wegańskich. Nie, nie, weganką zostać nie zostanę, przynajmniej w przeciągu dość długiego czasu(naprawdę długiego), bo za bardzo lubię jednak jaja, nabiał, czy rybę i tego kurczaka. Po prostu czasami lubię tak czegoś nowego popróbować, czy w inny sposób też wyjdzie. Tak wiec praktycznie cały dzisiejszy post (z lekkim wyjątkiem) pozostaje wolny od nabiału, mięsa, czy innych zwierzęcych produktów :)
I tu nachodzi mnie myśl, czy właśnie nie robić takich podziałów w tym cyklu, że raz będzie cały post z pomysłami na ryż, innym na makaron, a innym na kurczaka, czy rybę, co o tym myślicie? :)
Domowe pieczone falafele
ostatnimi czasami zakochałam się na nowo w ciecierzycy, z z racji wolnego czasu nie mogłam nie spróbować zrobić z niej tych o to małych cudów, i chyba teraz w roku szkolnym gdy brak czasu pewnie zagości w kuchni, będę otwierać raz w tygodniu małą produkcję, a potem cieszyć się nimi przez resztę tygodnia. szczególnie, że ich przygotowanie w sumie pracochłonne, aż tak nie jest, szczególnie jeżeli wszystkie wrzucicie na raz do piekarnika
A jak się już ma falafele to coś takiego też szybko się robi
Tortilla z humusem, falafelami, świeżym ogórkiem, pieczona marchewką i pomidorem
W sumie to ciecierzycę głównie namoczyłam, by zrobić hummusa, który chodził za mną już x czasu, a jak dobrze zużyć go (pomijając oczywiście wyjadanie go ze świeżymi warzywami/lub palcem z miseczki) można zrobić
makaron w "sosie" z hummsa,z brokułem, marchewką i tahini
ciągnąc ten ciecierzycowy szał możecie zrobić
orientalny* makaron z w sosie dyniowym, z podsmażaną cebulką, marchewką i zielonym groszkiem
*z kminkiem rzymskim, przyprawą galam masalam itd
a żeby nie zanudzić was już tą ciecierzycą, to polecam wegańskie kluski z mniej wegańskim serem, no, ale Ci co weganami są zawsze mogą go zastąpić chociażby tahini
Szpinakowe kluski jaglane z serem feta, fasolka
Ja również robiłem hummus w tym tygodniu, w czwartek dokładnie. Z marchewką, pyszny! Ale i tak właśnie z palca go wyjadłem XD A ten hummusowy sos, to po prostu woda i hummus, bo brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńmmm te falafele przypadły mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńrównież kocham ciecierzycę ! Tortilla z falafelami wygląda świetnie :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam falafeli, ale wyglądają fajnie :D Dasz przepis?
OdpowiedzUsuńhttp://worshipingmornings.blogspot.com/
jeejjjkuuu, chcę wpadać na te obiadki :D
OdpowiedzUsuńMogłabym się u ciebie stołować :3
OdpowiedzUsuńJeśli o chodzi o te pomysły na... to liczę na jakieś dyniowe inspiracje na obiady ;>
Z tymi falafelami to dobry patent - będę musiała wypróbować na studiach ;)
OdpowiedzUsuńnic dodać, nic ująć! takie dania mogę jeść dzień w dzień :)
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam na ig tą tortillę z falafelami, to taka mi ochota na nie przyszła, że od razu namoczyłam ciecierzycę i na drugi dzień zrobiłam :D
OdpowiedzUsuńCo do wegańskich potraw - naprawdę, każde ograniczenie produktów odzwierzęcych cieszy i jest potrzebne ;) To nie jest też tak, że na sto sto sto procent się nie przejdzie, bo też się kiedyś zarzekałem i rybkę czy twaróg uwielbiałem xd
OdpowiedzUsuńPS Falafele można nawet fajnie mrozić, a potem po prostu odmrażać w piekarniku/mikrofali/na patelni :D
Smacznie ;-)
OdpowiedzUsuńJedyne na co mam ochotę to wziąć notes i zapisywać to wszystko na liście 'to do' , mega inspiracja <3
OdpowiedzUsuńAch, ogrom moich ulubionych składników. Mogłabym się u Ciebie stołować :)
OdpowiedzUsuńNatalko
OdpowiedzUsuńUprzejmie Ci informuje, że właśnie pakuję swoje rzeczy, jadę do Ciebie i od dziś mieszkam z Tobą, bo te Twoje dzisiejsze wegańskie pyszności przyciągają mnie jak magnez.
Dziękuje za uwagę.
:D :*