z brzoskwinią ufo i borówkami
Czasami brakuje mi po prostu słów. Nie wiem jak mam wyrazić to, że przez te zaledwie kilka godzin można poczuć tak silne przywiązanie, odnaleźć radość w zwykłych czynnościach z innymi ludźmi. Te kilka chwil z wami to zdecydowanie za krótko by porozmawiać z wami w ilości chociaż minimalnej. Zupełnie inaczej wchodzi się teraz i czyta wasze wpisy, kiedy potrafię wyobrazić sobie was, wasz głos i osobowość. Dziękuję wam wszystkim za tak wspaniale spędzony wczorajszy dzień. Serio ludzie jesteście cudowni, już nie mogę doczekać się kolejnego spotkania z wami :D
Przepis:
50g płatków jaglanych
ok. 1/3 szklanki mleczka kokosowego
1/2 szklanki mleka
1/2 szklanki wody
jajko
łyżka mąki kokosowej (ok.15g)
kilka łyżek mleka (4-5)
coś do posłodzenia
1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta sody oczyszczonej
wiórki do posypania
Płatki gotujemy i studzimy. (Można zrobić wieczorem)
Rano białko ubijamy na sztywną pianę. Wszystkie inne składniki ze sobą miksujemy, delikatnie dodajemy białko i przekładamy do natłuszczonej foremki. Posypujemy wiórkami.
Pieczemy w 200stopniach przez ok. 35-40min. :)
Czasami brakuje mi po prostu słów. Nie wiem jak mam wyrazić to, że przez te zaledwie kilka godzin można poczuć tak silne przywiązanie, odnaleźć radość w zwykłych czynnościach z innymi ludźmi. Te kilka chwil z wami to zdecydowanie za krótko by porozmawiać z wami w ilości chociaż minimalnej. Zupełnie inaczej wchodzi się teraz i czyta wasze wpisy, kiedy potrafię wyobrazić sobie was, wasz głos i osobowość. Dziękuję wam wszystkim za tak wspaniale spędzony wczorajszy dzień. Serio ludzie jesteście cudowni, już nie mogę doczekać się kolejnego spotkania z wami :D
Przepis:
50g płatków jaglanych
ok. 1/3 szklanki mleczka kokosowego
1/2 szklanki mleka
1/2 szklanki wody
jajko
łyżka mąki kokosowej (ok.15g)
kilka łyżek mleka (4-5)
coś do posłodzenia
1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta sody oczyszczonej
wiórki do posypania
Płatki gotujemy i studzimy. (Można zrobić wieczorem)
Rano białko ubijamy na sztywną pianę. Wszystkie inne składniki ze sobą miksujemy, delikatnie dodajemy białko i przekładamy do natłuszczonej foremki. Posypujemy wiórkami.
Pieczemy w 200stopniach przez ok. 35-40min. :)
maka kokosowa ma swoją specyficzną strukturę, ale właśnie w takich śniadaniowych wypiekach się świetnie sprawdza!
OdpowiedzUsuńNaatalia, trudno mi powiedziec, jak ciepla osoba jestes, jak przegenialnie mi sie z toba rozmawialo!! Licze na jak najszybsza powtorke, bo naprawde czuje taki niedosyt.. I do Poznania zapraszam :*
OdpowiedzUsuńNic tylko pozazdrościć tego spotkania...
OdpowiedzUsuńMi jakoś brzoskwinie UFO nie leżą :P
http://worshipingmornings.blogspot.com/
Tak zazdroszczę tego wczorajszego spotkania!
OdpowiedzUsuńPomysł na śniadanie porywam :)
Pysznie :) Jak czytam wasze wpisy to aż nie mogę uwierzyć jaką więź załapaliście :D
OdpowiedzUsuńJesteś przesympatyczną dziewczyną ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę że mogłam cię poznać ;p
Mam nadzieję że to nie było naszę ostatnie spotkanie ;)
Takie spotkania to genialna sprawa! :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie mi się z Tobą rozmawiało, jesteś przesympatyczną osobą i cieszę się, że się w końcu poznałyśmy! :)
OdpowiedzUsuńJesteś takim przesympatycznym promyczkiem dla mnie! Serio tak bym Cię opisała! Dziękuję za wczoraj i za to, że czekałaś ze mną na busa! Do zobaczenia niedługo! :*
OdpowiedzUsuńto jest moc, co nie?! magia po prostu :) mam nadzieję, że kiedyś i Twój głos usłyszę :)
OdpowiedzUsuńRozumiemy się doskonale- i mi brakuje słów, ja dziękuję, ja nie mogę doczekać się kolejnego razu :D Śniadanie oczywiście ,,smaczne" :D
OdpowiedzUsuńSmaczne, a nawet WYTRAWNE :D
UsuńAle to wygląda mniam!
OdpowiedzUsuńhttp://lifeofangiee.blogspot.com/
I pamiętaj - jak będziesz w Krakowie to nie ma lipy, musisz dać znać ! Buuziakiii o mistrzynio gofrów cukiniowych, bije pokłony !
OdpowiedzUsuńOj, dam znać obowiązkowo :D
UsuńEj, to ja zapraszam na gofry do siebie :D
Serio - kwintesencja: za mało i za krótko.
OdpowiedzUsuńA zmianę w czytaniu wpisów jak najbardziej potwierdzam :D
Że też chciało Ci się rano zapiekać - ja obudziłam się zupełnie nieprzytomna ;) Rany, jestem pod wrażeniem Ciebie - powaliłaś mnie tym, że radość i pozytywne podejście bije od Ciebie na prawo i lewo - aż się ciepło na sercu robi :) Widzimy się w grudniu na pewno, a w międzyczasie Kraków zaprasza do siebie! <3
OdpowiedzUsuńjak to dobrze, WSPANIALE wygląda! o mamo.. prezentuje się tak delikatnie, że człowiek ma ochotę się ululać do snu:D
OdpowiedzUsuńpowtórzę się zapewne po niektórych, ale naprawdę jesteś taką strasznie fajną kruszyną, właśnie jak to Aga określiła "promyczkiem", bardzo dziękuję za wczorajsze przegadane godziny:*
Też bym chciała sie z wami spotkac. :) Zielona Góra zaprasza!
OdpowiedzUsuńGdyby nie Ty, możliwe, że nie byłoby i mnie tam! Dziękuję Kochana <3
OdpowiedzUsuńOj, może byś się nie zgubiła :D <3
UsuńJa się niesamowicie cieszę, że Cię poznałam - jesteś tak cudownie sympatyczna! :) do zobaczenia za niedługo mam nadzieję :*
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tego spotkania. Cieszę się że okazało się udane :)
OdpowiedzUsuńNatalko!!! Jesteś piękna, kochana, przemiła :* Tematów do rozmów nam nie brakowało, dlatego z niecierpliwością czekam na kolejne nasze spotkanie! Poznań i ja czekamy na Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńMocno Cie przytulam :*