czwartek, 20 sierpnia 2015

Gryczany omlet biszkoptowy.

Kakaowy omlet gryczany; 
z ricottą, malinami i gorzką czekoladą 

Odzwyczaiłam się od smażenia omletów, choć nie powiem ten z mąki gryczanej wyszedł naprawdę fajnie, taki grubiutki < 3 pomimo, że dawno już takich nie robiłam i przy ubijaniu myślałam, że będzie płaski :P

W powietrzu coraz bardziej czuć jesień, rano coraz zimnej, na targu więcej śliwek i jabłek, niż słodkich letnich malin, powoli uświadamiam sobie, że zaraz szkoła..że to ten rok, ale na razie nie myślę o tym "teście dojrzałości" do którego miałam jeszcze tyle czasu.. przynajmniej staram się nie myśleć, na razie mam wakacje ^^

Przepis:

2 jajka
30g mąki gryczanej 
15g kakao
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta sody oczyszczonej 
coś do posłodzenia
cynamon
ew. łyżeczka kawy rozpuszczalnej


Suche składniki przesiewam do miseczki.Białka ubijam na sztywną pianę ze szczyptą soli., zmniejszam obroty i dodaję żółtko. Delikatnie wsypuje mąkę, cały czas miksując. Smażę na rozgrzanej patelni, na małym ogniu pod przykryciem (przez ok.5min) Przewracam na drugą stronę i zwiększam ogień (nie przykrywam już) 

21 komentarzy:

  1. ten omlet to wyszedł Ci puchaty jak ciasto :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Heh,Pyszny musiał być na pewno :)
    Oj tak jesień nadchodzi i czuć ją coraz bardziej,czas pożegnać letnie owocki (no chyba że ktoś ma sprawną zamrażalkę i mrozi ) a powitać jesienne klimaty,dynie jabłka śliwki.Nie myśl o szkole tylko baw się i korzystaj z wakacji na 100% :)

    http://lifeofangiee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. jasne, nie ma co na zapas się martwić i przejmować, a tak naprawdę ten egzamin chociaż ma decydujące znaczenie przy wyborze uczelni to jest małym pikusiem w porównaniu do reszty życia;)
    łap jeszcze chwile słońca i rozkoszuj się takimi wspaniałymi śniadaniami jak dotychczas!

    OdpowiedzUsuń
  4. Hm, uświadomiłas mnie chyba właśnie jak dawno nie robiłam ,,prawdziwego" omleta- mnie już od dawna nie chce się ubijac białka ;)
    Szkoła zacznij się martwić wtedy kiedy będzie to stosowne czyli... przed pierwszym sprawdzianem :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie widać tego odzwyczajenia! Omlecior wyszedł super pulchny i gruby. Taki jaki lubię najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Omlet grubas pierwsza klasa! Też dawno nie smażyłam, ale ja nigdy nie miałam ręki do placków/naleśników/omletów, więc może i lepiej.. :D
    A maturą nie ma co się martwić na zapas, lepiej korzystać z wolnych dni w 100% (na przykład poprzez spotkanie blogerów w Wawie <3)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie ma co się martwić na zapas. Daj sobie jeszcze 10 dni na całkowity odpoczynek od szkoły! :)
    Gryczane omlety według mnie wychodzą najlepsze :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Dokładnie, zaczniemy się martwić za jakiś czas... Teraz wskazane jest jeszcze cieszyć się wakacjami ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jadłam taki przedwczoraj ale znów mam na niego ochotę :D

    OdpowiedzUsuń
  10. ja najbardziej lubię te jesienne maliny ;)
    uświadomiłaś mi jak mi brak mąki gryczanej! czas się wybrać na zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoła, tfu matura to bzdura - ciesz się wakacjami i łap wiatr w żagle - akurat wieje... Na naukę przyjdzie czas :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pfy, na maturę jeszcze dużooo czasu, teraz Wawa czeka! :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja tak troche nie w temacie:) czy prowadzisz jeszcze bloga Pinch of cinnamon?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie teraz nie, choć czasami w sumie bym znów zaczęła, ale jestem chyba zbyt leniwa na to ostatnio, szczególnie jeżeli chodzi o robienie zdjęć, bo mistrzynią w tym nie jestem i to jest jeden z powodów dla których nie mam motywacji by wrócić :P

      Usuń
    2. A mi sie wydaje ze twoje zdjecia sa jednymi z lepszych. Szkoda ze juz nie prowadzisz:( bo byl to jeden z moich ulubionych blogow:)

      Usuń
  14. Jak pięknie wyrósł *_*
    Za szybko, za szybko ten czas leci... Mi do matury zostały niecałe dwa lata...

    OdpowiedzUsuń
  15. Wygląda smacznie :)
    www.facebook.com/truskawkowa.fiesta

    OdpowiedzUsuń