wtorek, 1 września 2015

Mus to mus.



Malinowy mus z ricotty
z mąką kokosową


Tak jakoś mi się o tym musie z ricotty przypomniało, a że jeszcze lato, i maliny to sie nawet nie zastanawiałam ^^

Próbuję sobie uświadomić, że szkoła, że pora się jakoś zmobilizować, ale odwołanie dwóch pierwszych godzin wcale nie pomaga, no, ale lekcje do 16.10 już bardziej mnie przekonują, że jednak szkoła się zaczeła. No, ale dwa okienka w między czasie? Ja się pytam kto układał mój plan lekcji w tym roku? nie wyszło, a u was jak tam plany? zadowoleni? :D

Przepis:

200g ricotty
ok.50g serka sernikowego
jajko
2 czubate łyżeczki cukru pudru ( + ew,do smaku)
ok. 2 szklanek malin
2-3 pełne łyżki mąki kokosowej (coś ok.20-30g)

Sery mieszam ze sobą, dodaję mąkę i połowę rozgniecionych malin, dokładnie mieszam. Biała ubijam ze szczyptą soli na sztywną pianę, dodaje łyżeczkę cukru i dalej miksuje. Żółtko ucieram z cukrem i dodaję delikatnie do sera. Na sam koniec dodaję ubite białka. Przekładam do naczynka/słoiczka, przekładając drugą częścią malin. Wstawiam na noc do lodówki.



20 komentarzy:

  1. ale ma strukturę cudowną ten krem *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. o jacie! taki mus to mus zjeść! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O boziu, jakie cudo w tym słoiczku *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie plan też porażka >.<
    Ale plus taki, że idę dzisiaj na 11 :D Ale tylko dzisiaj albo przez wrzesień...
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie jeszcze nie ma planu, a jak już dadzą to pewnie zmieni się dziesięć razy w ciągu najbliższego tygodnia. Za to zaczęłam pełną parą: 2 biologie od 7:30 :P w zeszłym roku też miałam taki dziurawy plan, że więcej okienek niż normalnych lekcji.. ten mus wygląda tak lekko, wsunęłabym go od zaraz!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bóg stworzył maliny z myślą o kokosie i ricotcie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jeszcze studenckiego planu nie mam, ale ciekawa jestem do której będą trwały zajęcia na uczelni ;0

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurcze, Natalia, to jest obłędne :D Kupuję ricottę i robię, bo bedzie za mną chodzić po wieki wieków!
    Nie wiem, kto układał Twój plan, ale jakiś konkretny nieogar - powodzenia! :* chociaż te okienka mogą Ci się jeszcze kiedyś przydać - ja czasem robiłam sobie dobrowolnie, żeby się pouczyć (matura...) :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale dawno go nie jadłam! Też o nim zapomniałam...Maliny i kokos to jest boskie połaczenie, uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Już sb wyobrażam jaka musiała być kremowa , mmmm pycha ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. sloiczek wypelniony idealnie! <3

    http://sniadaniowe-wariacje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja dla odmiany jestem zadowolona z planu - codziennie od 7:45 do 14, takie uroki ostatniej klasy gimnazjum ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Mi plan nawet odpowiada, mogło być gorzej... Ale atmosfera w szkole mnie dobija i mam ochotę wyskoczyć przez okno.

    http://worshipingmornings.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzisiaj siedzę w szkole do 17... Ale jakoś dam radę ;)
    Maliny, prosze podziel się!!! :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Kocham ricottę i kocham maliny. Lepszego kremu chyba wymyslec nie moglas!
    Mój plan calkiem, calkiem, jak na druga klase. Wspolczuje Ci ;/

    OdpowiedzUsuń
  16. O mamo, taki musowy sernik *o* Robię!
    http://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. już zabieram się za robotę!

    OdpowiedzUsuń