ze śliwkami i tahini
Pamiętacie jeszcze te kukurydzane budynie? i jakby mogło zabraknąć dyniowej wersji? tym razem postawione na kremowość, a nie gęstość.. strzał w dziesiątkę
a teraz czas wrócić do rzeczywistości, ogarnąć się, bo podobno jeden z ważniejszych roków w moim życiu, trzymajcie kciuki ;)
Przepis:
250g mleka
150g pure z dyni hokkaido +ok.50ml wody
ok.25-40g mąki kukurydzianej*
coś do posłodzenia
cynamon, szczypta soli
Dynię miksujemy z 1/2 mleka i wodą, ustwaiamy na palniku. W miseczce mieszamy pozostałe mleko, mąkę i inne składniki. Wlewamy do gotującej się masy, energicznie mieszając, gotujemy jeszcze kilka minutek cały czas mieszając, aż masa zgęstnieje.
Pamiętacie jeszcze te kukurydzane budynie? i jakby mogło zabraknąć dyniowej wersji? tym razem postawione na kremowość, a nie gęstość.. strzał w dziesiątkę
a teraz czas wrócić do rzeczywistości, ogarnąć się, bo podobno jeden z ważniejszych roków w moim życiu, trzymajcie kciuki ;)
Przepis:
250g mleka
150g pure z dyni hokkaido +ok.50ml wody
ok.25-40g mąki kukurydzianej*
coś do posłodzenia
cynamon, szczypta soli
Dynię miksujemy z 1/2 mleka i wodą, ustwaiamy na palniku. W miseczce mieszamy pozostałe mleko, mąkę i inne składniki. Wlewamy do gotującej się masy, energicznie mieszając, gotujemy jeszcze kilka minutek cały czas mieszając, aż masa zgęstnieje.
Wiesz, że też pomyślałam, że jak ktoś włączy piekarnik to zrobię dyniowy i kukurydziany, tylko że zapiekany? :) góra tahini na wierzchu - +100 punktów do smaku :D miłego dnia kochana :)
OdpowiedzUsuńtahini, śliwki i dynia to połączenie godne prawdziwej jesieni :)
OdpowiedzUsuńtym sniadaniem mnie rozłożyłas na łopatki i bankowo dzisiaj robię te smakołyki!
OdpowiedzUsuńJa zawsze trzymam za was wszystkich kciuki. Bez względu czy ktoś mnie prosi czy nie. Dlatego ode mnie masz jeszcze moooocny uścisk ;)
OdpowiedzUsuńPamiętam te Twoje sławne kukurydziane budynie. Są mega. Sama robiłam orzechowy i przepadłam, więc ten musiał również być genialny :)
Prawdziwie jesienna micha ;) i te tahini *.*
OdpowiedzUsuńpostawiłaś na kremowość? KRE-MO-WOŚĆ? żartujesz chyba, natychmiast leć na pocztę i czym prędzej wysyłaj!! a ja robię przelew na Twoje konto:D
OdpowiedzUsuńdobrego dnia:*
Kremowość? O rany, ja poproszę tą miseczkę, oczywiście z zawartością! <3
OdpowiedzUsuńCzuję, że to najlepszy jesienny budyń kukurydziany, jaki można wykombinować :)
OdpowiedzUsuńze śliwkami i tahini? musi być cudny :)
OdpowiedzUsuńCzekam na ten przepis z ogromną niecierpliwością!!!
OdpowiedzUsuńZa Ciebie to ja zawsze trzymam kciuki :*
Ten kolor <3 Narobiłaś mi smaka na budyń!
OdpowiedzUsuńhttp://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
idealny budyń, ta konsystencja jest genialna! :)
OdpowiedzUsuńDynia i tahini to połączenie już klasyczne, a zawsze tak zachwyca :)
OdpowiedzUsuń