środa, 16 września 2015

Czy to już uzależnienie?


Dyniowa kasza kukurydziana z gruszką i figą;
sosem daktylowo-orzechowym 

Uwielbiam ten sos od kiedy tylko go spróbowałam < 3 
Gdzieś pędzę, ciągle coś do zrobienia, w między czasie znów hummusa kręcę, przy okazji pieczenia warzyw,porywania się na smażenie naleśników z samej kaszy, powtarzania geografii i patrzenia jak i o której powinnam na tego busa w sobotę wyruszyć. Potrzebuje jakieś +5h na dobę.


Przepis:

ok.60g daktyli
porządna łyżka masła orzechowego (30-40g)
1/3-1/2 szklanki wrzątku
ew. trochę mleka
cynamon

Daktyle rozrywamy na pół, zalewamy wrzątkiem i odstawiamy. Miksujemy je na gładką masę, dodajemy masło orzechowe i dolewamy mleka/wody do odpowiedniej konsystencji. (robiłam to na oko)

14 komentarzy:

  1. też go kocham, masło orzechowe i daktyle to genialne połączenie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Można przepis na sos?

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak bardzo bym chciała też w tym momencie sprawdzać busa do Poznania, ale nadrabianie po przydłużonych wakacjach nie pozwala na takie wariacje :') #maturka
    A konsystencja tego sosu mocno do mnie przemawia

    OdpowiedzUsuń
  4. ten sos jest genialny, tak samo jako kolor kaszy! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, ja też uwielbiam ten sos, zwłaszcza, że przypomina mi o jednym z blogowych spotkań ;) Ja tak nie pędzę, ale i tak brakuje czasu. Do soboty kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj długo tu nie zaglądałam, ale widzę, że jest jeszcze pyszniej niż było:)!

    OdpowiedzUsuń
  7. Też uwielbiam tego typu sos. Dla mnie nie potrzebuje żadnych dodatków. Sam jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam przeczucie, że ten sos pasuje do dyni jak ulał :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi też brakuje czasu i bardzo potrzebuję dodatkowych kilku godzin - na sen, na naukę i pasje ;/
    Jutro na śniadanie dynia w postaci gotowanej, postanowione ;D

    OdpowiedzUsuń