Czekoladowo-bananowa owsianka* z miodem i jeżynami
*z kakao, i gorzką czekoladą, bananem
Jak zwykle gotowana wieczorem, rano tylko odgrzana, bo czy tylko ja gotuje dłużej owsiankę, niż się placki smaży?
Nie wiem jak ludzie mogą nie lubić owsianek. Szczególnie takich.
Musiała być baaardzo czekoladowa <3
OdpowiedzUsuńAle czekoladowy ideał!
OdpowiedzUsuńObłędnie czekoladowa, czyli najlepsza! <3
OdpowiedzUsuńludzie, którzy nie lubią owsianek nigdy takich nie jedli, a niechęć do niesmacznym papek chyba nie jest nikomu obca :)
OdpowiedzUsuńświetne połączenie smaków!
Ja zdecydowanie dłużej smażę placki ;)
OdpowiedzUsuńsmacznie! :)
OdpowiedzUsuńwow, wygląda jak miska wypełniona płynną, gorącą czekoladą, raj! :)
OdpowiedzUsuńja też nie wiem jak ktoś czekoladowej, mega czekoladowej owsianki nie lubi :D
OdpowiedzUsuńAle czekoladowo! :D
OdpowiedzUsuńCudowne, mocno czekoladowe śniadanie! :)
OdpowiedzUsuńTeż nie rozumiem, jak można owsianki nie lubić. Zwłaszcza w takim wydaniu ;)
OdpowiedzUsuń