oraz duszonymi brzoskwiniami
*częściowo na migdałowym mleku sojowym
** w środku
*częściowo na migdałowym mleku sojowym
** w środku
Zapomniałam już jak smakuje miska "zwykłej" kaszy, ciepła, idealnie otulająca, jak ją idealnie gęstą ugotować też zapomniałam o umiejętności robieniu jej zdjęć nie wspominając, ale mam czas by sobie przypomnieć ;)
Jeszcze trochę, a z tempem z jakim pracuje mój komputer, będę musiała brać jakieś tabletki uspakajające...
Czasami mam ochotę uśmiechnąć się nawet do krzywego krawężnika, czasami czuje się szczęśliwa tak po prostu, z samego faktu, że jestem, że mam dwie ręce, dwie nogi, mogę skakać, biegać, a nawet latać, bo kiedyś to zrobię,
A na drugim blogu od dzisiaj znajdziecie przepis na TE ciasteczka:
A na drugim blogu od dzisiaj znajdziecie przepis na TE ciasteczka:
Cudowne ciasteczka, a taka kaszka na pewno dodaje dużo energii (:
OdpowiedzUsuńduszona brzoskwinia, to co uwielbiam! :) i wpadam po przepis na ciacha!
OdpowiedzUsuńNa hasło kawa się uśmiecham, ale manna do mnie nie przemawia. Kurczę, chyba czas kupić tę kaszę i spróbować raz jeszcze :)
OdpowiedzUsuńale optymistyczny wpis :)
OdpowiedzUsuńkawowa wersja kaszki jak najbardziej do mnie przemawia :)
Porywam przepis na ciacha, bo w sam raz do szkoły na przekąskę :)
OdpowiedzUsuńmniam <3
OdpowiedzUsuńTaką mannę mogę jeść codziennie :)
OdpowiedzUsuńNo te ciasteczka mnie kupiły <3 !
OdpowiedzUsuńW przepis zaraz wchodzę i wypróbuję jak najszybciej, bo uwielbiam tego typu ciastka :)
OdpowiedzUsuńTo cudowne, że potrafisz od tak cieszyć się życiem ;) W końcu jest z czego,prawda ?
OdpowiedzUsuńkawowo na pobudzenie, idealnie :)
OdpowiedzUsuń"latać, bo kiedyś to zrobię"... tak pozytywnie ;)
OdpowiedzUsuńduszone brzoskwinie *.*