trzcinowym cukrem pudrem i jogurtem naturalnym(potem)
*smażony na maśle
Pierwszy raz robiony.. noo, tak, troche dawno temu xd
Mam ochotę na szarlotkę...
*smażony na maśle
Pierwszy raz robiony.. noo, tak, troche dawno temu xd
Mam ochotę na szarlotkę...
karmelizowane śliwki i się cała ślinię... :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten omlet!
OdpowiedzUsuńA ja nigdy go jeszcze nie robiłam. Zawsze tak jakoś szkoda mi pociachać omletu :D
OdpowiedzUsuńZe mną jest identycznie! :D
UsuńTeż chodziła za mną szarlotka i upieklam na sniadanie cobbler z jabłkami. I musze powiedzieć, ze to jej super imitacjia ;)
OdpowiedzUsuńja już sama nie oamiętam kiedy go robiłam, chyba z dwa lata temu :D a na szarlotkę to piszę się zawsze i wszędzie :)
OdpowiedzUsuńapetycznie ;)
OdpowiedzUsuńcesarskie uwielbiam *-*
OdpowiedzUsuńi jeszcze te śliwki *-*
O tak, szarlotka! Też mam na nią ochotę :( Taki omlet to choć jej namiatska :)
OdpowiedzUsuń