środa, 16 marca 2016

nie do końca.

 
Batatowa tapioka, 
z gruszką i masłem z laskowych 

coś się stało, bo po dodaniu batata zamiast genialnej kremowej konsystencji tapioka zrobiła się rzadsza i wcale nie chciała zgęstnieć, nie wiem, czemu, potem jako tako nabrała konsystencji, ale mimo wszystko nie tej co zawsze, może to zasługa, tych najmniejszych ziarenek, które nabyłam? za pierwszym razem miałam te średnie, ostatnio te największe (które znowu potrzebowały więcej wody xd) no nic, ale za to masło ratuje wszystko.. te masło to życie < 3

a jeżeli nie wiecie gdzie go możecie zdobyć odsyłam do sklepu Frisco 

ps. co do wczorajszego musu, to robiłam praktycznie identycznie jak ten tutaj , z tym, że serek i ricottę zastąpiłam jogurtem greckim i pominęłam banana :) 

3 komentarze:

  1. Oj zgadzam się, masło zawsze ratuje sytuację :D

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja bym batata całkiem pominęła bo nie przepadam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziel się tymi zapadami masła *.*

    OdpowiedzUsuń