Kakaowy suflet z kaszy manny* z truskawkami i borówkami(potem jeszcze więcej)
* z naturalnym kakaem, kawałkami gorzkiej i mlecznej czekolady oraz aromatem rumowym
To było genialne. Pięknie wyrósł i w ogóle nie opadł. Robiłam już kilka podejść do tego kakaowego sufletu, ale za każdym razem czegoś mu brakowało. Jakoż, że ostatnio znalazłam mój idealny przepis na ten właśnie suflet musiałam go oczywiście wypróbować w wersji kakaowej i miałam racje, to było cudowne. Suflet zrobiłam z przepisu który jest podany na drugim blogu, tyle, że dodałam kakao i kawałki czekolady.
Mówiłam już jak bardzo kocham borówki <3
Jednak wczorajsze plany nie wyszły. 2 koleżanki się rozmyśliły, przez to odpadały kolejne 2 osoby. A we dwie z koleżanką nie za bardzo opłacało nam się jechać. W dodatku pojawiał się pewien problem z powrotem do domu o 1 w nocy, bo nic już do nas nie kursuje. No nic, mam nadzieje, że za rok się uda.
Co do wczorajszego śniadania to zrobiłam go jak normalny pudding chlebowy tyle, że zamiast chleba dałam pokrojone muffinki.
Te owoce są świetne! Aż mi ślinka cieknie <3
OdpowiedzUsuńNie ma czego żałować, za rok znowu będzie okazja :)
Ooo, wieki nie robiłam tego sufletu. Pyszny jest, definitywnie :) ciekawie też dobrałaś dodatki.
OdpowiedzUsuńIle dodałaś kakao? :)
OdpowiedzUsuńStołową łyżkę z lekką górką. :)
Usuńsuflecik z kaszy, nigdy nie robiłam, ale widząc Twój już żałuję.. ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam sufletu z kaszy manny, ale domyślam się, że smakuje wspaniale! A z borówkami i truskawkami... Mmm...
OdpowiedzUsuńborówki mniami, tak samo jak ten suflet, kakaowego nie robiłam, ale robiłam bananowy, mmm, uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że dzisiaj spędzisz miło dzień :)
ej, od kilku dni masz przecudowne zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńMniam! Porywam borówki i truskawki!!!
OdpowiedzUsuńMi prawie zawsze opada... :p
OdpowiedzUsuńPieknie podany, cudne zdjecie :D
jak ja uwielbiam takie wypieki, po prostu super !! z owocami letnimi ,pychotka <3
OdpowiedzUsuńO! U mnie też dziś truskawki i borówki. Pyszne połączenie <3
OdpowiedzUsuńwygląda bajecznie, musiało być pyszne ;D
OdpowiedzUsuńSamo lato! :D też chcę takie śniadanko na świeżym powietrzu :(
OdpowiedzUsuńsuflet z manny bardzo lubię! :)
OdpowiedzUsuńKakaowego jeszcze nie jadłam. Twój wyrósł cudownie:)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście pięknie wyrósł :) i jeszcze te letnie owoce! pyyyycha! :)
OdpowiedzUsuńp.s. z powodu problemów technicznych z blogiem przeniosłam go na breakfastofdreams.blogspot.com , mam nadzieję, że dołączysz do obserwatorów :)
ja najbardziej lubię właśnie suflety z kaszy manny. :) mają świetną strukturę i są naprawdę sycące!
OdpowiedzUsuńHah, ja znając siebie też dołożyłabym potem dokładkę boróweczek ! A suflet pierwsza klasa, pycha :)
OdpowiedzUsuńWyglada i brzmi na najlepszy, zdecydowanie!
OdpowiedzUsuńA szkoda, bo naprawdę było fantastycznie! Całe miasto żyło, przez caałą noc!
Wygląda mega smakowicie! Uwielbiam zapiekane śniadanka ;)
OdpowiedzUsuńnominowałam Cię do libster Blog;)
OdpowiedzUsuń