kakaowy krem ciasteczkowy* z musem groszkowo-bananowym z cynamonem i starta gorzką czekoladą *podgrzany Kto mi zabrał słońce? Kolejna wizyta u psychologa za tydzień w piątek. Chyba jestem perfekcjonistką.
ciasteczka ciasteczka, mamo jakże bym chciała zjeść ciasteczka D: albo krem z nich, no marzenie! powiem Ci, że teraz ja też będę co tydzień marnować godzinę życia z tym, że u psychiatry..
Ale slodki poranek ^^
OdpowiedzUsuńChyba muszę niedługo zrobić ten krem, pycha, pycha, pycha! <3
OdpowiedzUsuńPychotki :)
OdpowiedzUsuńPrezentuję się pysznie :) Ale wątpie bym zrobiła taki krem, nie przemawia do mnie :D
OdpowiedzUsuńTeż raz podgrzewałam ten krem, to zdecydowanie dobry pomysł w zimne poranki ;) A swoją drogą, musiał być pyszny.
OdpowiedzUsuńNiestety pornki są coraz chłodniejsze... :(
Usuńmus gruszka banan i pyszny słodki krem- cudnie *-*
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie robiłam tego kremu... ale w sumie nie lubię smaku płatków kukurydzianych - a to chyba z nich, prawda?
OdpowiedzUsuńCiekawa kompoozycja tego musu :)
OdpowiedzUsuńJadłam taki krem kilka razy ale nigdy w takim wydaniu, a szkoda bo wygląda świetnie! :)
OdpowiedzUsuńotagowałam Cię! http://flavors-life.blogspot.com/2013/05/9-podwojnie-jabkowo-tagowo-i-zdjeciowo.html :)
OdpowiedzUsuńmi też ktoś zabrał słonce a podarował deszcz;(
OdpowiedzUsuńciasteczka ciasteczka, mamo jakże bym chciała zjeść ciasteczka D: albo krem z nich, no marzenie!
OdpowiedzUsuńpowiem Ci, że teraz ja też będę co tydzień marnować godzinę życia z tym, że u psychiatry..