z dom. czekowiśnią, gruszka
bo taki smutny mały kawałek leżał, a w piekarniku po za tofurninikiem, jeszcze go nie było, to czemu by nie? :) i wyszło świetnie, w ogóle nie powiedziałabym, że jest tam tofu.. gdybym tego nie wiedziała :D
tylko ja mogłam sobie zedrzeć podniebienie pieczonymi ziemniakami >.< help, jakieś pomocne rady, by nie bolało przy jedzeniu? .. i w ogóle nie bolało :(
Przepis:
60g mąki (tu: pełnoziarnista i orkiszowa 2:1)
50g tofu
1-2 łyżki wody
10g oleju kokosowego
trochę soku z cytryny
szczypta sody oczyszczonej
1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
cynamon, szczypta soli
coś do posłodzenia
Tofu rozgnieść widelcem z łyżką wody i cytryną. Przesiać mąkę i proszek, dodać olej i resztę składników. Zagnieść ciasto. Jeżeli będzie potrzeba dolać jeszcze łyżkę wody. Uformować kwadrat przeciąć go po skosie, posmarować mlekiem, posypać płatkami. Piec w piekarniku rozgrzanym do 200stopni przez ok.20-25 min :)
bo taki smutny mały kawałek leżał, a w piekarniku po za tofurninikiem, jeszcze go nie było, to czemu by nie? :) i wyszło świetnie, w ogóle nie powiedziałabym, że jest tam tofu.. gdybym tego nie wiedziała :D
tylko ja mogłam sobie zedrzeć podniebienie pieczonymi ziemniakami >.< help, jakieś pomocne rady, by nie bolało przy jedzeniu? .. i w ogóle nie bolało :(
Przepis:
60g mąki (tu: pełnoziarnista i orkiszowa 2:1)
50g tofu
1-2 łyżki wody
10g oleju kokosowego
trochę soku z cytryny
szczypta sody oczyszczonej
1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
cynamon, szczypta soli
coś do posłodzenia
Tofu rozgnieść widelcem z łyżką wody i cytryną. Przesiać mąkę i proszek, dodać olej i resztę składników. Zagnieść ciasto. Jeżeli będzie potrzeba dolać jeszcze łyżkę wody. Uformować kwadrat przeciąć go po skosie, posmarować mlekiem, posypać płatkami. Piec w piekarniku rozgrzanym do 200stopni przez ok.20-25 min :)
Wspaniałe. Z chęcią bym sprobowała jak smakują :-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe. Z chęcią bym sprobowała jak smakują :-)
OdpowiedzUsuńAle super! Z tofu można takie cuda wyczarować...
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z dodaniem tofu do scones!
OdpowiedzUsuń"Dodaj tę stronę do zakładek" :):)
OdpowiedzUsuńauuu, znam to - po czasie przejdzie i nie będzie bolało ;) rad niestety nie mam :P
OdpowiedzUsuńpiękne sconsy Ci z tego tofu wyszły, place lizać! muszę odpalić piekarnik :)
A tak właśnie ostatnio myślałam, że dawno nie robiłam scones i zamarzyły mi się jakieś oryginalne, więc propozycja idealna :)
OdpowiedzUsuńJa mam wiecznie pęcherze na podniebieniu od gorącego i jestem już do tego bólu przyzwyczajona, na szczęście jest to miejsce, które szybko się goi...
Ah te twoje scones! <3
OdpowiedzUsuńHmmm mam radę - jedz lody! :D
Oj ja wiecznie też mam buzię poparzoną od gorącej herbaty, kawy, mleka, owsianki lub banana - on mnie zawsze poparzy haha. Ale na pocieszenie - podniebienie jest jedną z najszybciej gojących się części ciała c: A póki co polecam zimne mleko, które łagodzi ból.
OdpowiedzUsuńplatki-owsiane.blogspot.com