niedziela, 19 stycznia 2014

511. Poimprezowe naleśniki.

jajeczne naleśniki smażone na maśle z ricottą i dżemem*

*dom. truskawkowo-rabarbarowy/ robiony przez ciocię, chyba z jakiś śliweczek żółtych

Nie żałuje, że zdecydowałam się pójść, co z tego, że w ogóle nie spałam, co z tego, że niedawno wróciłam, co z tego, że czeka mnie góra lekcji, lektura, i dwa razy więcej nauki, co z tego, że zaraz jadę do babci, a muszę to wszystko zrobić, pff, nie żałuję. :)

6 komentarzy:

  1. nie ma w życiu co żałować! dasz jakoś radę z lekcjami, prawda? tak sobie mów i działaj , powodzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. i bardzo słusznie. pouczyć się zdążysz, a takie zabawy nie zdarzają się codziennie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To świetnie że zabawa się udała ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. To bardzo dobrze, że fajnie się odstresowałaś. Śniadanko idealne po imprezie ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. i dobrze, że nie żałujesz :D idealne nalesniki :))

    OdpowiedzUsuń
  6. na naukę zawsze będzie czas, a życie towarzyskie to bardzo ważny element, haha.
    naleśniki zawsze dobre <3

    OdpowiedzUsuń