To nic, że z ostatniego gofra zrobiły mi się praktycznie dwa, ale potem jednak się rozmyślił i znów się scalił xd
Wyszły takie puchate w środku, leciutkie, czego się po nich nie spodziewałam :P
A dzisiaj kierunek Warszawa, Stare miasto, lodowisko :3
Składniki:
50g mąki
czubata łyżeczka kakaa
70g masy makowej
łyżka rozpuszczonego masła
jajko/białko
30ml mleka
szczypta soli, cynamonu
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
ew. aromaty
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
ew. aromaty
coś do posłodzenia
Mokre składniki miksujemy ze sobą. W drugiej miseczce łączymy pozostałe składniki. Mieszamy ze sobą obie miseczki i smażymy gofry w dobrze nagrzanej i natłuszczonej gofrownicy przez kilka minut.
ooo, jeszcze z masą makową - u mnie dawno już ślad po niej zaniknął :p
OdpowiedzUsuńudanego dnia ! :D
mniam!
OdpowiedzUsuńudanej zabawy, dziś pogoda piękna :)
ach, te Twoje gofry...;)
OdpowiedzUsuńTakie delikatne i makowe ...
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu zabrać za te gofry !
Udanego dnia !
mak, mak... ach, aż zatęskniłam za wigilijnym makowcem, który dawno już został zjedzony :(
OdpowiedzUsuńmakowo, świątecznie, pycha c:
OdpowiedzUsuńUwielbiam dodatek maku <3 Wyglądają przepysznie, jeszcze z twarożkiem! Pycha :)
OdpowiedzUsuńTeż muszę się wybrać na lodowisko!
ach, te niesforne gofry ;p
OdpowiedzUsuńmiłego dnia! wróć cała z tego lodowiska :)
Ale się zgrałyśmy, ja też dzisiaj byłam na łyżwach :D
OdpowiedzUsuńA takie gofry z chęcią bym zjadła <3
Wyglądają pysznie i chrupiąco!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę lodowiska w Warszawie. Uwielbiam to miasto, niestety aż pół Polski ode mnie.
tak! <3
OdpowiedzUsuń