Maślana owsianka* z gorącymi truskawkami ze słoiczka i prażonymi wiórkami kokosowymi
*pod koniec gotowania dodałam masło roślinne
I te uczucie kiedy przychodzisz do domu i NIE musisz się niczego uczyć, bezcenne <3 nbsp="" p="">
3>
Aaaaa, kupiłaś dzisiaj dwie cne rzeczy, jedną chciałam od bardzo dawna, a drugą kupiłam tak natchniona "weną" xd ale o tym w święta bo to mój prezent pod choinkę >.< (tak wiem nie ma to jak kupować sobie samemu prezenty xd)
Dzisiaj miałam wigilię klasową. Atmosfera dziwna, nie ta sama co w gimnazjum, pomimo tego i tak było całkiem fajnie. Zrobiłam ciasto Rafaelo to, że w czasie kiedy miałam go pokroić był już prawie zupą ,przemilczmy. Do domu przyniosłam pustą blaszkę, a to się chyba liczy? xd
Hahaha, ja też zazwyczaj kupuję sama sobie prezenty, potem je 'wysyłamy do gwiazdora' (czyt. rodzice je pięknie pakują i ukrywają) i znajduję je dopiero pod choinką :P
OdpowiedzUsuńA ta owsianka wygląda genialnie, prażone wiórki kokosowe - uwielbiam :)
Maślana ? Brzmi genialnie ! A na początku myślałam że te truskawki to liczy w skorupkach i się trochę przeraziłam :P
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć możliwość kupowania sobie prezentów ;)
Z truskawkami <3 Pycha!
OdpowiedzUsuńCzyli ciacho smakowało :D
Ja Wigilię mam jutro i mam nadzieję, że jakoś to przeżyję ;p A to uczucie, masz rację - bezcenne.
OdpowiedzUsuńMasełko w owsiance musiało smakować obłędnie - niebawem na pewno spróbuję :)