O ja, ale blondynka. Coś źle mi się zdjęcia zgrały.. A, że zawsze przy zgrywaniu od razu je usuwam. Tak.. wszystkie zdjęcia przepadły. Super. Nie no trochę się zdenerwowałam. A jak na złość wyszły mi całkiem dobrze. No, ale cóż. Bywa.
Tak więc dziś bez zdjęć.
pomarańczowe tosty francuskie z domowego chleba z żurawiną podane z ricottą i miodem
Święta, święta.... .. i po świętach. Ale tylko teoretycznie. Dla mnie trwają one nadal. Choinka nadal stoi, lampki wciąż oplatają łóżko, a w głośnikach lecą świąteczne piosenki.
Wie ktoś może co zrobić z tymi zdjęciami, po jak zgrywam wyświetla się komunikat, że zdjęcia już istnieją i czy je zamienić i jak biorę tak to zdjęcia niby się zgrywają, ale potem zdjęcie nie chce się wyświetlić i jest tylko taki krzyży. Pomocy. Nie wiem jak to naprawić :(
Macie przynajmniej zdjęcie, (resztek) pralinek które zrobiłam rodzicom.
Przepraszam za zero składu i logiki w tym poście, ale zdenerwowałam się tymi zdjęciami, tym, że mi przepadły i tym, że mi się nie chcą normalnie zgrywać, nie wiem, czy to wina aparatu czy komputera. A, że straszenie przeżywam takie banalnie wręcz rzeczy, mam ochotę się jeszcze za to trafić... gr...
Niestety nie pomogę ; ( ale proszę o przepis na scones!
OdpowiedzUsuńNiestety też nie pomogę,bo od niedawna sama prowadzę bloga :) Pralinki cudnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńTego nie lubię, też kiedyś usunęłam zdjęcia, na szczęście nie było ich zbyt dużo..
OdpowiedzUsuńZa to te pralinki musiały być przepyszne!
Nie przepraszaj! Napisałaś to, co czujesz. Wyładowałaś emocje - to najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńNiestety z aparatem nie pomogę, gdyż sama mam problem z wszelkimi urządzeniami. Pod tym względem jestem totalnym technofobem ;)
A rodzicom to tylko pozazdrościć tych pralinek :3
niestety, komputery mnie nie lubią, więc nie umiem Ci pomóc ;(
OdpowiedzUsuńa szkoda, bo te tosty musiały wyglądać apetycznie!