wtorek, 17 września 2013

388.

bananowy owsiany omlet z sosem waniliowo-cynamonowym i malinami

Ten sos miał wyglądać trochę inaczej, po pierwsze miał być z napoju sojowego(który się zepsuł :(), a po drugie gęstszy, no, ale suma Sumarów cieszę się, że się jednak udał bo myślałam, że już nie wyjdzie.

Drugi dzień na 8.55. I myślałam, że drugi raz będę musiała rano na piechtacza iść do stacji 2,5km, ale co się okazało tata w domu, jeee, tyle wygrać, podwózka? Mile widziana.

10 komentarzy:

  1. Bananowy i owsiany?? Ciekawe.. Zdradzisz przepis? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bananowy, owsiany i to tego ten sosik! Wygląda przepysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pysznie wygląda. Musiał smakować nieziemsko z malinkami :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Te malinki, takie ładne i ten omlecik <3

    OdpowiedzUsuń
  5. a tam sos ! Wizualnie genialny w smaku pewnie też :D

    OdpowiedzUsuń
  6. om nom, nom <3
    Jak zrobiłaś sos?:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Zazdroszczę możliwości jeżdżenia na 8:55. Na rano jest fajnie, bo jestem niby szybko w domu, ale ile można tak wcześnie wstawać?
    Genialne śniadanko! <3 Sosik <3

    OdpowiedzUsuń
  8. ten omlet wygląda przepysznie i nawet sos jest okej! :) może podasz przepis na omlet? zjadłabym taki, pychota! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Waniliowy sos, maliny i bananowo-owsiany omlet to połączenie idealne, czysta poezja smaków! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. ten sos musiał być przepyszny!<3

    OdpowiedzUsuń