sobota, 28 września 2013

398.Ostatnie naleśniki.

Naleśniki z ricottą*, miodem i figami


*z ubitym białkiem

Co z tego, że zanim się do nich zabrałam były już  lodowate .. xd :P NA zakończenie naleśnikowej akcji były idealne :3

Miło tak dla odmiany przespać pełne 8godz.
A jutro możecie mnie wypatrywać na 40km maratonu warszawskiego jako wolontariuszki. :)

12 komentarzy:

  1. ricotta, miód i figi...nieeeebo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. po królewsku zakończyłaś naleśnikową sobotę! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Naleśniki z figą - wyglądają pysznie! Dobre zakończenie naleśnikowej akcji :)

    OdpowiedzUsuń
  4. zdecydowanie jedno z moich ulubionych połączeń - ricotta, figa i miodek <3 a w naleśnikach to już mistrzowskie *-*

    OdpowiedzUsuń
  5. Po prostu perfekcyjne dodatki!

    OdpowiedzUsuń
  6. hehe, moje naleśniki tez zawsze zdążą ostygnąć zanim je zjem :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzeba było podgrzać je chwilę w piekarniku/mikrofalówce - ja tak robię jeśli mi wystygną :3
    ale wyglądają cudownie. Chociaż do figi jeszcze się nie przekonałam - w takich naleśnikach chyba bym się skusiła!

    OdpowiedzUsuń
  8. Takie naleśniki dobre są nawet na zimno ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. ee tam, na zimno też dobre :P

    OdpowiedzUsuń