cynamonowa owsianka zapieczona w koglu moglu podana z malinami
Trochę mi nie wyszła, bo podejżewam, że wieczorem zalałam ją zbyt dużą ilością płynów i rano chyba troche nie dopiekłam, przynajmniej w środku.
Upiekłam ją w papierku i wyjęłam, bo stwierdziłam, że głupio tak będzie wyglądać w dużym naczyniu jak będzie tylko dno przykrywać xd :P
Ale co tam i tak była dobra :P
A teraz ubieram się i lecę na chrzciny :P
Serio deszcz? Ostatni dzień wakacji i pada? To chyba na tyle z mojego dzisiejszego biegania -,-
świetne! mega pomysłowe:)
OdpowiedzUsuńjak ci nie wyszla?! wyglada wspaniale!
OdpowiedzUsuńhttp://to-wlasnie-one.blogspot.com/
nie musi jakoś świetnie wyglądać by pysznie smakować :) pomysłowa owsianka tak w ogóle ;D
OdpowiedzUsuńmiłego dnia !
U mnie wczoraj zanosiło się na deszcze, jednak nie zrezygnowałam i poszłam biegać. W trakcie spadło na mnie tylko trochę kropelek wody ;)
OdpowiedzUsuńWymyślne, a jakie pyszne :D Zazdroszczę takich wypieków :)
OdpowiedzUsuńprzepis poproszę :D
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie!
OdpowiedzUsuń