* gotowana z kawałkami śliwek, kakao
Ach ta pobudka o 5 i 3godz snu <3
No to jadę.
(niee wcale nie spakowałam się o 10 w nocy, nieeee)
(i wcale znów nie wyrobiłam się w czasie i teraz nie jem śniadania w mega szybkich obrotach, gdzie tamm xd)
(i wcale znów nie wyrobiłam się w czasie i teraz nie jem śniadania w mega szybkich obrotach, gdzie tamm xd)
zawsze mam tak z pakowaniem, że robię to na ostatni moment ;d a potem się mecze wieczorem.
OdpowiedzUsuńudanego wyjazdu ;*
Pyszna!
OdpowiedzUsuńDobrej zabawy :*
Nienawidzę tego porannego pośpiechu :p
OdpowiedzUsuńTo baw się dobrze :D
Na tez nienawidzę sie rano śpieszyć . Ale sniadanie pyszne :)
OdpowiedzUsuńhaha :D szalone życie i pyszne śniadanie :3
OdpowiedzUsuńudanego wyjazdu! :D
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam? :D Udanego wyjazdu!
OdpowiedzUsuńNice post thank you Sandra
OdpowiedzUsuń