z gorzką czekoladą, gruszką i miodem
Wracam do starym sprawdzonych rzeczy. Wspomnieniami też czasem wracam wstecz, ale teraz jest inaczej.. lepiej chyba. Szczęśliwsza jestem, to na pewno. Dlatego wole żyć dzisiaj. ;)
Znów za późno wyjdę na pociąg >.<
Wracam do starym sprawdzonych rzeczy. Wspomnieniami też czasem wracam wstecz, ale teraz jest inaczej.. lepiej chyba. Szczęśliwsza jestem, to na pewno. Dlatego wole żyć dzisiaj. ;)
Znów za późno wyjdę na pociąg >.<
Niech to szczęście trwa jak najdłużej :*
OdpowiedzUsuńKukurydzianki w takim wydaniu muszę spróbować :)
Kolor ma obłędny *.*
OdpowiedzUsuńCzekoladowo z rana! Tak ma być :) Cudowne śniadanko!
OdpowiedzUsuńWow, jaki kolor! Praktycznie czarna od tej ilości czekolady :)
OdpowiedzUsuńrozpływam się razem z tą czekoladą *-*
OdpowiedzUsuńjestem szczęśliwisza... witaj w klubie kochana :)
i poziom szczęścia po tak czekoladowym śniadaniu (głębia jego koloru powala!) podniósł się o sto stopni:)
OdpowiedzUsuńMusiałaś dać mega dużo czekolady, bo kolor jest niesamowicie intensywny
OdpowiedzUsuńwygląda jak jakiś sos czekoladowy albo mus, a nie jak kaszka ♥ No i te gruszki :)
OdpowiedzUsuńwow, na sam widok mam czekoladowy posmak w ustach :)
OdpowiedzUsuńJaki intensywny kolor!
OdpowiedzUsuńwygląda jak budyń, na pewno jest mega delikatna! :)
OdpowiedzUsuń