Cukiniowe gofry z jajkiem sadzonym/
pomidorem i keczupem(potem)
Bo jeżeli jajko sadzone to koniecznie z płynnym żółtkiem ^^
Najlepszy okres roku uważam za otwarty, maliny na targu w cenie przystępnej dla zwykłego śmiertelnika, jeszcze mi tylko borówek i jagód brakuje, ale jeżeli o te drugie chodzi, to sama muszę sobie je w lesie uzbierać xd
A teraz idę piec tort dla tatusia ^^
Mam ochotę teraz na jajko sadzone. Pewnie, płynne żółtko jest najlepsze! :D
OdpowiedzUsuńpolarois.blogspot.com
O rany, gofry jak marzenie *.* Ja też jestem zdania, że musi być płynne żółtko! Najlepiej :)
OdpowiedzUsuńGofry w takiej wersji musza smakować równie dobrze;) z jajkiem sadzonym wyśmienite
OdpowiedzUsuńPłynne najlepsze. Ciekawe podanie. tak jeszcze nie jadłam ;)
OdpowiedzUsuńJajko zawsze tylko z płynnym żółtkiem! Najlepsze :D
OdpowiedzUsuńPochwal się tortem! :D
Kiedyś strasznie nie lubiłam płynnego żółtka, teraz już jednak też uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńO tak! Jajka sadzone tylko z płynnym żółtkiem. Innego nie zjem xD
OdpowiedzUsuńśniadanko na tarasie! super:)
OdpowiedzUsuńJak dawno nie jadłam sadzonego... Super pomysł! :D
OdpowiedzUsuńzapraszam:
http://grapefruitjuicesour.blogspot.com
:)
Odkąd przestałam reagować z obrzydzeniem na płynne żółtko to chętnie przygotowuję jajo właśnie w taki sposób. A z goframi musiało smakować naprawdę nieźle !
OdpowiedzUsuńOj tak, płynne żółtko jest najlepsze :)
OdpowiedzUsuńjajko z goframi? oryginalnie! :)
OdpowiedzUsuń