sobota, 16 maja 2015

972. Nie tylko na słodko.


Szpinakowe muffiny z suszonymi pomidorami i mozzarellą; keczup

Szpinakową wersją lubię zajadać się na drugie śniadanie, lub kolację, ale tym razem zamarzyło mi się takich już z rana, z jeszcze ciągnącym serem.

A, wieczorem wybieram się ze znajomymi na noc muzeów ^^ oby pogoda dopisała.

Przepis:
55g mąki pełnoziarnistej (dałam trochę pszennej)
jajko
1/2 opakowania mrożonego rozdrobnionego szpinaku + woda z niego
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta sody oczyszczonej
sól, pieprz, czosnek granulowany

1/2 opakowania mozzarelli
kilka suszonych pomidorów

Szpinak wcześniej rozmrażamy i dokładnie wyciskamy z wody(nie wylewamy jej!) Mąkę i inne suche składniki przesiewamy, dodajemy jajko i szpinak, miksujemy, dodając stopniowo wodę po szpinaku do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Dodajemy pokrojoną mozzarellę i pomidory, przekładamy do foremek(na wierzchu można powtykać po połówce pomidorka koktajlowego). Pieczemy w piekarniku nagrzanym do ok.180-200stopni przez ok. 25-30min. 

16 komentarzy:

  1. reeeety! ale małe cuda. aż chyba dzisiaj takie poczynię [modli się żeby w zamrażalce był szpinak]

    OdpowiedzUsuń
  2. No to ja poproszę przepis! Lubię takie wytrawne śniadanka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. no przecież na samym słodkim człowiek z rana żyję! haha :D świetne muffiny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow! Niesamowite, obłędne! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeeeej szpinak i suszone pomidory to połączenie, za które oddam wiele!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham ciągnący się ser, a jak jest to mozarella to już w ogóle bajka! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Słone muffiny jadłam tylko raz...muszę zrobić jakieś :) Szpiankowe wyglądają obłędnie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Na początku myślałam, że te pomidory to...truskawki.
    Wyglądają przepysznie, kocham szpinak!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wytrawne muffiny chodzą za mną już od jakiegoś czasu, ale nie mogę się za nie zabrać :c Dlatego z chęcią porwałabym Twoją - już gotową :D

    http://poranny-talerz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Na ostatnim zdjęciu fantastycznie widać ten ciągnący ser. Jak dobrze, że sklepy są w weekendy pootwierane, a mozarella łatwo dostępna :D

    OdpowiedzUsuń
  11. idealne na przekąskę na imprezie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciągnący ser - kiedyś to był mój taki must have we wszystkich tostach, makaronach, zapiekankach.. Ale sentyment mam do dzisiaj, więc takie muffiny bym z chęcią zjadła :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Wyglądają świetnie :o Naprawdę robią wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Śniadanie cudowne, aż się zdziwiłam że u Ciebie na wytrawnie <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Tak też jest pysznie :3

    OdpowiedzUsuń