niedziela, 3 listopada 2013

434. Polenta z piekarnika.

 polenta pieczona w skorupce* podana z sosem truskawkowym i bananem


*bułka tarta, masło, cukier trzcinowy


Robiąc ostatnio te kluski przyszło mi do głowy, czemu by nie spróbować w ten sposób zapiec polenty? Skoro można ją usmażyć to czemu by nie wsadzić jej do piekarnika?
Choć knedle i tak wygrywają w smaku, to i te śniadanie było niczego sobie.  


Miałam iść pobiegać, ale spacer w rodzinnym gronie(+jeszcze ciocia z rodziną i mój kochany mały zakapior) wygrywają. A do jutrzejszego sprawdzianu z chemii nauczą się za mnie dobre duszki.

10 komentarzy:

  1. polenta w skorupce ... dobry pomysł ! no i ten sos niezastąpiony :)
    u mnie pada deszczyk, ale dziś będziemy w domu wszyscy w rodzinnym gronie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale świetny pomysł! musiała smacznie chrupać :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Koniecznie muszę pokombinować z tą kaszką, bo od miesiąca leży niewykorzystana :)
    Ja także liczę na te dobre duszki :D Aż żal marnować taką piękną pogodę!

    OdpowiedzUsuń
  4. najbardziej zaintrygowała mnie ta 'chrupka' powłoczka . Pyszności :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie się prezentuje :) Ja robiłam smażoną, ale pieczona w takiej skorupce pewnie smakuje jeszcze lepiej!

    OdpowiedzUsuń
  6. na pewno była dobra taka pieczona!

    OdpowiedzUsuń
  7. Hm genialny pomysł na pyszne śniadania, najlepsza ta 'skorupka' :)

    OdpowiedzUsuń
  8. wygląda przeapetycznie, chętnie sama bym taką zjadła!
    pogadaj proszę z duszkami, żeby naumiały się za mnie na biologię i fizykę :D

    OdpowiedzUsuń