sobota, 23 marca 2013

228.

Kawowo-kakaowe placki przełożone twarożkiem podane z gorącym sosem z wiśni


Miały być kluski na parze, ale nie wyszły, byłam strasznie zła. :( W ogóle nie chciały rosnąć i po tym parowaniu to było takie mokre ciasto :( Nie wiem czemu, już kiedyś robiłam z tego przepisu i ładnie wyszły..
aa, więc potem szybkie myślenie co by tu zjeść, bo w brzuchu już burczy, a na pocieszenie najlepsze są placki.

Nie ma to jak spędzić 3/4 dnia nad ćwiczeniami z chemii -,- (których swoją drogą jeszcze nie skończyłam)
ale teraz chwila odpoczynku, kolejny odcinek glee, filmiki z sylwestra i ostatnich urodzin, dobry koktajl i ciepły kocyk.


17 komentarzy:

  1. Moze nalałaś za dużo wody do garnka? Tylko 1cm się nalewa ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne placuszki :) Może nawet lepsze niż kluski na parze. Ja nigdy ich jeszcze sama nie robiłam, więc niestety nie pomogę, bo nie wiem, co mogło pójść źle :<

    OdpowiedzUsuń
  3. za to placki wyszly Ci idealne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ważne, że śniadanie i tak się udało:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi też nie wychodziły.. i się poddałam niestety :(

    OdpowiedzUsuń
  6. och, ja też się męczę z chemią :<
    pyszne śniadanie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. wyglądają tak ładnie, że aż mi ciasteczka przypominają :)

    OdpowiedzUsuń
  8. wyglądają cudnie :) muszę kiedyś spróbować tego połączenia smaków :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ależ genialnie wyglądają! aż byłoby mi szkoda jeść i rozwalić taką kompozycję:D

    OdpowiedzUsuń
  10. nienawidzę chemii!

    ale śniadanko miałaś przepyszne<3

    OdpowiedzUsuń
  11. Pomimo nieudanych klusek śniadanie świetne! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie cierpię tego, kiedy coś co sobie zaplanowałam na śniadanie nie wychodzi. Aczkolwiek Twoja alternatywa wypada wspaniale i zjadłabym taką placuszkową piramidkę z ogromną ochotą ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Wyglądają jak oreo :D Cudowna wieżyczka :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ohhh, nienawidzę chemii!

    ale za to te placuszki Twoje uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń