czwartek, 13 grudnia 2012

128.


 twarożek wymieszany z jog. nat. z domową granolą krówkową/krówkowo-cynamonową i kupną czekoladową, miodem, orzeszkami i bananem

Na szczęści okazało się, że będąc rano na roratach mam już zaliczone rekolekcje, więc nie muszę iść jeszcze teraz do kościoła. Jutro znowu roraty, ale teraz przy okazji zaliczam i rekolekcje, a zdecydowanie wolę iść rano do kościoła na te pół godziny niż później po szkole na godzinę :P 
W szkole luźno. Dzisiaj zebrania rodziców, ale nie mam się czego bać :P Jestem ciekawa tylko wszystkich swoich proponowanych ocen. 
Strasznie nie chce mi się iść jutro do szkoły, nie mam już siły, w sumie to jestem zwolniona z pierwszej godziny. Potem mam tylko 4 i to takie które spokojnie nadrobię z podręcznikiem. No może po za polskim na którym omawiamy lekturę, ale przeczytałam ją, więc wiem o co chodzi :P Na matmie mamy teraz proste rzeczy, więc może pogadam z mamą i pozwoli mi zostać :P
Jutro o 15 muszę jeszcze iść na rozstrzygnięcie projektu. ( robiliśmy w 5- osobowych grupach różne rzeczy techniką dekupaż, z każdej szkoły w naszym powiecie czy tam gminie były po dwie grupy :P ) Zastanawia mnie ile to potrwa, coś czuję, że długo, bo jest to ogółem chyba tam jeden z dwóch projektów zatwierdzonych na Mazowszu z jakiś tam dofinansowaniem, czy coś takiego :P Najgorsze jest to, że muszę iść dosłownie na drugi koniec miasta w taki mróz, no nic jak trzeba to trzeba :P

10 komentarzy:

  1. bardzo dobrze,że dbasz o to co jesz:)życzę ci wytrawności!
    kurcze, zazdroszczę siły i mocy wstawania tak wcześnie na roraty, dla mnie to zawsze było coś nie do pomyślenia:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie też :P ale niestety muszę je w tym roku zaliczyć na bierzmowanie :P

      Usuń
  2. Dobrze, że nam do bierzmowania nie kazali takiego czegoś robić :) Tylko spowiedzi, i msze niedzielne + raz w miesiącu szkolne.Nie powinno być takiego przymusu bo trochę tym zniechęcają sami młodzież :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam kciuki, aby było tak jak kiedyś. Powoli do przodu :)
    Ta granola wygląda obłędnie!

    OdpowiedzUsuń
  4. pyszny twarożek, uwielbiam taki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. krówkowa granola brzmi pysznie;)
    będzie tak jak kiedyś tylko musisz w to wierzyć;*

    OdpowiedzUsuń
  6. apetyczna miseczka :)
    a między innymi z chorych wytycznych stawiania się na roratach, różańcach, rekolekcjach, drogach krzyżowych, pierwszych piątkach i obowiązkowych wszystkich niedziela miesiąca, nie mogę się pochwalić bierzmowaniem ;P

    OdpowiedzUsuń
  7. kusisz tą domową granolą :) na pewno sobie poradzisz i wygrasz z chorobą. :*

    OdpowiedzUsuń
  8. mniami , twarożek pycha ,ale te dodatki bosko !

    OdpowiedzUsuń