mmmm dobrze, że mam jeszcze woreczek mrożonych borówek :)
a ja nie mam mrożonych :< brakuje mi i ich i porzeczek. pyszne śniadanie!
Mniam, szkoda, że nie mam borówek w zamrażalniku :(
Bulgur nabrała nowego znaczenia! Idealna konsystencja budyniowa <3
Zapomniałam już o tej kaszy, a mam jedno opakowanie w zapasach. Borówki też zalegają w zamrażarce.
mmmm dobrze, że mam jeszcze woreczek mrożonych borówek :)
OdpowiedzUsuńa ja nie mam mrożonych :< brakuje mi i ich i porzeczek. pyszne śniadanie!
OdpowiedzUsuńMniam, szkoda, że nie mam borówek w zamrażalniku :(
OdpowiedzUsuńBulgur nabrała nowego znaczenia! Idealna konsystencja budyniowa <3
OdpowiedzUsuńZapomniałam już o tej kaszy, a mam jedno opakowanie w zapasach. Borówki też zalegają w zamrażarce.
OdpowiedzUsuń