poniedziałek, 31 grudnia 2012

146.


jedno porcjowa żytnia szarlotka, paszteciki z masłem orzechowym i dżemem truskawkowym(w trakcie robienia)

 Uwielbiam paszteciki, uwielbiam gdy za każdym razem brakuje farszu(to nie moja wina:P) i zostaje ciasto które mogę nadziać dżemem, a tym razem jeszcze masłem orzechowym, pyszności <3

Kiedy zobaczyłam u Marin tą jedno porcjową szarlotkę wiedziałam, że będę musiała ją niedługo zrobić, a że wczoraj robiłam z mamą i zostały drożdże wiedziałam już co zjem dzisiaj na śniadanie. 
Na początku ciasto się za bardzo kleiło musiałam dać więcej mąki, potem jakoś nie rosło i w s umie dużo nie urosło. Jabłka puściły sok. Bo starłam je na tarce i zapomniałam je wycisnąć przez co ciasto nie urosło. Ale co tam. Jak na pierwszą samodzielną przygodę z drożdżami wyszło dobre :P
Dzisiaj dzień mega zabiegany. Teraz chwila spokoju(odrobić matmę) potem idę z koleżanką do sklepu po składniki na sałatkę, potem wracamy do mnie ją zrobić, potem idziemy do koleżanek wyszykować się na wieczór, no a potem pozostaje już tylko zabawa :P Tak więc zostały mi 3godz. czas wsiąść się do roboty.

A wam życzę szczęśliwego, lepszego, pełnego pysznych śniadań, pełnego uśmiechu Nowego Roku. Tak więc kiedy wybije północ uśmiechnijcie się i niech ten uśmiech nie znika w 2013roku.

niedziela, 30 grudnia 2012

145.

żytnie placuszki z marshmallows( w środku i na zewnątrz) i domowym potwornie słodkim dżemem truskawkowym(potem)


Ciasto na te placuszki wyszło przepyszne, takie puszyste, muszę gdzieś zapisać sobie przepis bo znając życie zapomnę co jak i ile :P
Kościół już za mną, teraz pomagam mamie przy pasztecikach, na jutrzejszego sylwestra. 
A w planach są jeszcze łyżwy. :P 
Za oknem słońce i ma się wrażenie, że idzie już wiosna,(no gdyby  nie ten wiatr :( )  fajnie by było :P
Musze się w końcu wsiąść za ten projekt z muzyki, bo nie zdarzę i znając życie będę robić na ostatnią chwilę.. -,-

Składniki:
jajko
1/2 szklanki mąki (50g)
 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
2-3 łyżki mleka (ok20ml)
2 łyżki jogurtu naturalnego (40g)
ew. coś do posłodzenia i aromat
pianki 


Żółtko oddzielam od białka. Białko ubijam z odrobiną soli. Do miseczki przesiewam mąkę razem z proszkiem do pieczenia. Dodaję, żółtko, jogurt i mleko.  Mieszam. Delikatnie łączę z białkiem. Dodaję pokrojojne na mniejsze kawałki pianki. Smaże na rozgrzanej patelni. Smacznego  :)

sobota, 29 grudnia 2012

144.



 Żytnie cynamonowe scones z twarożkiem bananowym i cynamonem/kremem kokosowym

 Mm, ten roztopiony krem <3

Kolejny dzień leniuchowania? Fajnie by było, ale trzeba by się w końcu ogarnąć i przynajmniej spróbować się pouczyć i odrobić lekcje. :P

Rok się kończy, a ja mam wrażenie jak by przed chwilą się zaczął. Czas pędzi zdecydowanie za szybko.


Zostałam otagowana przez

1. Wolisz dzień czy noc? Dlaczego? Pół na pół. Zależy od humoru i samopoczucia.
2. Gdybyś miała wybrać jedną potrawę, którą mogłabyś jeść do końca życia było by to... wszystkie :P
3. Romantyczna kolacja w luksusowej restauracji czy wspólne oglądanie filmu i jedzenie popcornu? Wspólny film i popcorn w karmelu :D 9bo za słonym nie przepadam)
4. Dzień, który wykreśliłabyś z tygodnia? Czwartek. Zdecydowanie za dużo lekcji. I bezsensowny w-f na którym próbujemy grać w siatkówkę i wychodzi na to, że tylko stoimy w miejscu i próbujemy odbić piłkę.
5. Danie, które chcesz przygotować od dłuższego czasu, ale nie miałaś okazji? A deser się liczy? Jak tak to tiramisu.
6. Ulubiony rodzaj makaronu?   Penne albo spaghetti
7. Jakiej przyprawy używasz najczęściej? Cynamonu(można to już nazwać uzależnieniem) a tak po za tym to pieprzu, oregano i czosnku granulowanego
8. Tytuł/wykonawca piosenki, która najlepiej oddaje Twój teraźniejszy humor? Nic nie przychodzi mi do głowy
9.  Potrawa, która zawsze Ci wychodzi?
Kanapki :P
10. Największa lub najśmieszniejsza kulinarna wpadka? Kiedyś jak robiłam omleta zaczęłam myśleć o niebieskich migdałach, a że ostra papryka i cynamon stały koło siebie wyszło na to, że miałam pysznego omleta z owocami i ostrą papryką :P
11. Co zabrałabyś ze sobą na bezludną wyspę? (3 rzeczy) Książkę, herbatę, MP4
Do odpowiedzi zapraszam wszystkich chętnych, bo chyba już większość osób wzięła udział w zabawie.

piątek, 28 grudnia 2012

143.

Kluski z kaszy mannej podane z bananem, gratką czekoladową, waniliowym serkiem homogenizowanym i cynamonem


Lekkie uzależnienie od cynamonu i herbaty, ale to nic :P 
Śnieg prawie znikł zostawił po sobie tylko wielkie kałuże i lodowisko. 
Budzę się za wcześnie. Przyzwyczaiłam się już do wczesnego wstawania, kiedy muszę iść do szkoły :P
Kolejny leniwy dzień. Książka, filmy i seriale, popijane gorącą herbatą i zagryzane kawałkiem ciasta. <3
A właśnie wczoraj odwiedziła nas ciocia przyniosła takie pyszne ciasta gotowany sernik przyznam szczerze, że jadłam go pierwszy raz w życiu i jest nawet dobry no i orzechowca, te ciasto jest przepyszne <3
A i zapraszała nas na ferie do siebie nad morze, fajnie by było gdybyśmy pojechali, tylko żeby rodzice urlop dostali :P 2 czy 3 lata też byliśmy :P 

Znowu próbuje nowych rzeczy i kluseczki wyszły naprawdę dobrze, ale zanim się zabrałam do ich jedzenia jak to ja już mi wystygły :P Jedząc je tak mi się zachciało takich klusek tyle, że z masełkiem i cukrem, tak jak w dzieciństwie leniwe, hmm, chyba niedługo sobie zrobię :P


Czasami mam wrażenie, że nie pasuje do mojego towarzystwa, albo inaczej, że mam inny tok myślenia. Nie kręci mnie te całe picie. Szczerze, to nigdy nie piłam, mimo namów kolegów. Moje przyjaciółki nie nalegają, rozumieją, że nie chce, ale czasami się pytają czy aby na pewno nie. Nie chce bo po prostu dla mnie to śmierdzi i nie mam na to ochoty. Nie śmieszy mnie to jak się upijają, rzucają jakieś głupie teksty, czasami po prostu mi się nudzi gdy wychodzimy. Nie wiem dlaczego. Lubię ich i nie wyobrażam sobie, że to ostatni rok z nimi w klasie(przynajmniej z częścią, bo część w ogóle nie chodzi ze mną do szkoły, ale chodzi o moje przyjaciółki, a nie o resztę) Najgorsze jest to, że one we 3 idą chyba do jednej szkoły, a ja nie zamierzam zostać w moim mieście i idę do szkoły w Warszawie, bo nie zamierzam iść za tłumem, tylko chce iść do dobrej szkoły i czegoś się jednak nauczyć. Przerażają mnie te wybory których muszę dokonać. Każdy pyta się do jakiej idę szkoły, a ja w głowie mam pustkę. Nie umiem wybrać, zdecydować to dla mnie zbyt trudne, skąd mam wiedzieć co będę robić za 10 lat. Chciałabym iść na dziennikarstwo, chyba... lubię pisać, podobno mi to wychodzi, ale każdy mi mówi, że ciężko potem znaleźć pracę, że skończę na kasie, to co mam iść na biologię, której nienawidzę? Nic nie wiem. Gubię się. 


Przepis:
małe jajko lub 1/2 bardzo dużego
3 łyżki kaszy mannej  9ok30-40g)
łyżka mąki (dałam żytnią)
100g twarogu ( dałam taki granulowany przeciśnięty przez praskę)
łyżeczka cukru ( lub coś innego do posłodzenia)
ew. aromat (u mnie waniliowy)

Lekko osoloną wodę gotujemy. W miseczce mieszamy wszystkie składniki, a następnie wilgotnymi dłońmi formujemy kuleczki. Wrzucamy na gotującą się wodę. Lekko przykręcamy ogień i gotujemy 8-10min. Smacznego:) 

czwartek, 27 grudnia 2012

142.

budyniowy waniliowy ryż na mleku z domowym sosem waniliowym

Tak długo wyczekiwane święta, minęły tak jak by ich w ogóle nie było. 
Teraz pozostaje błogie lenistwo no jeżeli można tak nazwać robienie projektu na muzykę, odrabianie lekcji i nauki, ale cicho, najpierw nadrabiam zaległości filmowe i książkowe przeplatając je serialami i dojadając resztki po świętach, a właśnie z roku na rok jest ich chyba coraz więcej, albo rodzince apetyt maleje, albo robi się tego coraz więcej :P Co u mojej mamy jest możliwe, bo ona czegoś takiego jak mała porcja to nie zna xd haha, przykładem jest jak robiła w te świata sałatkę warzywną, tylko troszeczkę, bo przecież tyle już tego jest, ale sałatka musi być ta i wyszła cała wielka micha :P 

Święta minęły bardzo miło i przyjemnie,  otoczona rodziną wspólnie oglądając filmy, rozmawiając i śmiejąc się. Prezenty jak najbardziej trafione, może dlatego, że sama je sobie wybierałam, no cóż, ale rodzice wolą jak sami sobie coś wybierzemy niż jakbyśmy mieli udawać zadowolenie i miało to pójść w kąt.

Uczucie błogiego szczęścia nie mija, czuje się bardzo dobrze. Podoba mi się to. 
Teraz zostaje tylko czekać na sylwestra :P

środa, 26 grudnia 2012

141.

cynamonowo-waniliowa kasza kukurydziano-manna słodzona miodem podana z hom. serkiem waniliowym, jabłkiem i granolą czekoladową i jeszcze większa ilością cynamonu

Śnieg się topi, ale nie znika zupełnie. 
Święta, święta i zaraz będzie po świętach. No cóż trzeba przeżyć ten ostatni dzień jak najlepiej.
"Miła" pobudka dzięki kochającemu bratu który postanowił przed 8 pograć sobie na flecie. Cudownie :P 
A teraz idę nakryć do stołu :P

wtorek, 25 grudnia 2012

140.

kakaowo-cynamonowa owsianka z rozgniecionym bananem podana z serkiem wiejskim, granolą czekoladową i bananem, sernik, ciasto makowo-serowe na kruchym spodzie(nie widoczne na zdjęciu)

 Pierwszy raz jadłam owsiankę z serkiem wiejskim :P

Miło spędzona wigilia. Widok szczęścia malujący się na twarzy babci bezcenny. I jak tu odmówić karpia który mi podaje oraz spojrzenia mamy, biorę jem jem wszystko to na co mam ochotę. Nie przejmuje się. Nie myślę. Po prostu cieszę się życiem zjadając kolejny kawałek sernika. Jest dobrze.
Dzisiaj byłam u cioci, o dziwo już wróciliśmy bo rok temu wróciliśmy jakoś tak koło północy, albo i po :P Jutro świata u nas. A dzisiaj jak minął czas? Bardzo dobrze, szczere rozmowy z siostrą, śmiech wygłupy, a pomiędzy tym wyjadanie mieszanki studenckiej z salaterki zagryzając ogórkiem konserwowym, haha, dziwna jestem :P Chciałabym aby tak było już zawsze. Bez zbędnych myśli. Wiem, że to tylko zależy ode mnie i wiem, że potrafię to zrobić Wczoraj pierwszy raz od bardzo bardzo dawna nie podliczałam, dodawałam, ważyłam i sumowałam, dzisiaj to samo. Już nawet nie pamiętałam jakie to uczucie. Mogłabym tak żyć.

poniedziałek, 24 grudnia 2012

139.

piernikowa owsianka z suszoną żurawiną(w środku),masą makową, cynamonem, twarożkiem i startym jabłkiem


 Budzę się z uśmiechem na twarzy. Dzisiaj wigilia. Jedyna myśl: nie zepsuj tego, tych świąt. I nie zrobię tego. Złe podszepty zostawiam pod łóżkiem i zaczynam jako inna osoba. Jest dobrze. Czuję się dobrze. Nucę pod nosem kolędy, obierając kolejną pieczarkę i wdychając zapach świeżej choinki. Odkrawając sobie kolejny plaster sernika i wyjadając ciasto Makowo-serowe. I żadnych zbędnych myśli. Czuję się normalnie. 

Pierwszy raz piekłam sama wczoraj sama ciasto. Sernik. I muszę stwierdzić, że jest to chyba jedno z najprostszych rzeczy do upieczenia. Wyszedł pyszny. Do tego zrobiłam jeszcze z mamą ciasto Makowo-serowe, mama zrobiła kruche ciasto w tym czasie gdy ja robiłam masę serową i wymieszałam masę makową. :P Też jest pyszny. 

Wigilię spędzam u babci. Pierwszy raz. Zawsze spędzaliśmy ją w domu z drugą babcią i bratem mamy, ale to się zmieniło. niestety na zawsze. Trzecie święta bez babuni, nadal w oczach pojawiają się łzy a głos drży. W pierwsze święta druga babcia przyjechała do nas. Poprzednie były chyba jednymi z gorszych. Niezbyt miła atmosfera pomiędzy mamą, a wujkiem, potem poszliśmy do cioci po naszej pseudo wigilii w domu. W tym roku jedziemy do babci. Kiedyś spytałam się was co zrobić dla babci, pisaliście, że jakieś ciasto które lubi i wiecie co sobie uświadomiłam, że ja tego nie wiem. Że tak mało wiem o babci, nigdy nie byłam z nią blisko, czasami nawet dziwnie było mi mówić do niej babciu, bo zawsze tą bliższą babcią byłam mama mojej mamy, (miałam do niej 10 kroków, dosłownie) a tą drugą widywałam kilka razy w roku, choć w cale nie mieszkamy, aż tak daleko od siebie(jakieś 25km.) Ale zawsze miałam mniejszy kontakt z rodziną taty, praktycznie nikogo z niej nie znam. Ach, nawet nie wiem po co to pisze. Teraz chce bardziej poznać babcię, przecież tylko ona mi została.

Wczoraj ponownie zostałam nominowana do Liebster Award tym razem przez Truskawkę, KatieDomę za co bardzo dziękuje :)  



,,Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę" Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."



 1) Ulubiony zimowy smak? Kakao, gorące mleko z mlekiem, masa makowa, pierniczki,
2) Lubisz improwizować w kuchni, tworzyć własne, oryginalne dania? Czasem tak, czasem nie. Zależy od nastroju, choć i tak zazwyczaj wychodzi na to, że przynajmniej minimalnie zmieniam przepis :P
3) Jaki masz sposób na nudę? Zazwyczaj się nie nudzę :P Ale jeżeli już tak to czytam, oglądam, spotykam się ze znajomymi, czy krzątam po kuchni w nikomu nie znanym celu :P
4) Lubisz siebie? Czasem tak, czasem nie.
4) Jaki jest Twój wymarzony prezent? Nie mam takiego, ucieszyłabym się chyba ze wszystkiego co dostanę :P
5) Jakie było Twoje pierwsze danie, które przygotowałaś? Dokładnie nie pamiętam, ale jeżeli kanapki, płatki z mlekiem czy tosty się liczą jako danie to chyba któreś z nich :P
6) Danie, którym zajadałaś się w dzieciństwie, a teraz nie cierpisz? Nie ma chyba takiego, są rzeczy które kiedyś jadłam dość często a teraz praktycznie ich nie jem, ale to nie dlatego, że ich nie lubię, tylko tak jakoś wychodzi :P
7) Czego nigdy nie jadłaś a bardzo chciałabyś spróbować? Hmm, nie wiem, na chwilę obecną nie przychodzi mi nic do głowy.
8) Jaki jest Twój stosunek do sportu? Bardzo chciałabym uprawiać regularnie jakiś z nich, ale obecnie nie mam zbytnio czasu i nawet nie wiem co by to było, a tak po za tym to brakuje mi motywacji i chęci do regularnych ćwiczeń, jednak postanowiłam, że spróbuję od wiosny regularnie biegać.
9) Jaki jest Twój ulubiony zapach? Aktualnie to cynamon, wanilia i rum :D
10) Masz "amulet", który przynosi Ci szczęście? można tak powiedzieć, prawie zawsze mam na sobie zwykłą czarną bransoletkę z zawieszką koniczynki
11) Lubisz kupować prezenty innym? Zawsze mam obawy, że jednak źle trafiłam i prezent się nie spodoba, ale widok zadowolonej miny to wynagradza .



 1. Twoje najmilsze wspomnienie ? Dużo ich.
2. Czym są dla Ciebie święta ? Przede wszystkim czasem spędzonym z rodziną, na co zazwyczaj nie mamy czasu, rozmowami, śmiechem.
3. Na co masz właśnie ochotę ? :) na gorącą herbatę, która właśnie mi się skończyła :P
4. Najlepsze śniadanie to ... ? takie leniwe i zjedzone w spokoju, na które mogę poświęcić trochę więcej czasu niż zwykle
5. Ulubiona słodycz ? trudne pytanie. Chyba wszystko :P
6. Dokończ: Nie ma świąt Bożego Narodzenia bez...  rodziny, choinki, śniegu( który jak na razie jest) prezentów, kolęd
7. O czym zawsze marzyłaś/ marzysz ? Zawsze chciałam zwiedzić świat, takie najbardziej chciane miejsca do których chce pojechać to Londyn i USA, aktualnie moim marzeniem jest stu procentowe zaakceptowanie siebie i wyrzucenie z głowy tych ostatnich złych myśli
8. Jakie masz plany na przyszłość ? Być szczęśliwą, to przede wszystkim
9. Gdzie spędzisz Sylwestra ? ;> Ze znajomymi u kolegi :D
10. Masz jakąś swoją "rodzinną tradycję" dotyczącą świąt ? Sama nie wiem co jest tradycją taką do której stosuje się większość osób, a co taką naszą rodzinną :P
11.I na koniec WSZYSTKIEGO DOBREGO i Weeeeesołych Świąt :)) Wzajemnie :*


 1. Najlepsze wspomnienie związane ze świętami Bożego Narodzenia to.. wszystkie miłe, ale nigdy nie zapomnę jak bardzo cieszyłam się z prezentu jakim była lalka z koniem :P
2. Święta Bożego Narodzenia czy Wielkanoc? Zdecydowanie Boże Narodzenie
3. Dokończ: najbardziej w świątecznych przygotowaniach lubię.. krzątać się po kuchni, piec, gotować :P
4. Najśmieszniejsze wspomnienie związane z gotowaniem? Pieczenie ciasta ze znajomymi, długo by opisywać co się tam działo i co z tego wyszło, ale było śmiesznie, :P ale złe nie wyszło, haha :P
5. Ulubiona słodycz? Ciężko mi zdecydować :P
6. Pierwsza potrawa przygotowana przez Ciebie to?  Dokładnie nie pamiętam, ale jeżeli kanapki, płatki z mlekiem czy tosty się liczą jako danie to chyba któreś z nich :P
7. Twoja metoda na nudę to... i dlaczego?  Zazwyczaj się nie nudzę :P Ale jeżeli już tak to czytam, oglądam, spotykam się ze znajomymi, czy krzątam po kuchni w nikomu nie znanym celu :P
8. Ulubiony rodzaj sportu? Nie mam takiego, ponieważ nie ćwiczę,ale lubię łyżwy, jeździć na rowerze, od wiosny chciałabym biegać, a i kiedyś jeszcze lubiłam tańczyć nawet chodziłam na zajęcia przez jakieś 1,5roku, ale potem z nich zrezygnowałam
9. Opisz siebie w trzech słowach wrażliwa zakręcona optymistka(powiedzmy :P )
10. Wakacje nad morzem czy w górach ? Zdecydowanie nad morzem, choć w górach byłam 3 razy i za każdym razem z klasą ale morze tak czy siak dominuje :P
11. Wesołych i spokojnych świąt i oczywiście szczęśliwego Nowego Roku . ;* Wzajemnie :*


Do zabawy nie nominuję nikogo, ponieważ chyba już każdy brał udział i z racji przed świątecznego zamieszania mało kto ma czas :P

Życzę wam miłych i szczęśliwych świąt, spędzonych w cudownej rodzinnej atmosferze, miłości, szczęścia, aby wasze najskrytsze marzenia się spełniły oraz części z was, abyście na te kilka dni zapomniały o tych całych tabelkach i wadze, abyście zostawili ten wredny głosik głęboko pod łóżkiem i były po prostu szczęśliwe :) Wesołych Świąt :*

niedziela, 23 grudnia 2012

138.

żytnie wytrawne muffinki z kurczakiem, pieczarkami i serem żółtym polane keczupem, pomidor, papryka

Spokojne przygotowanie śniadania, a potem jedzone w biegu bo jednak stwierdziłam, że jadę z rodzicami do kościoła, bo nie chciało mi się iść na piechotę w ten mróz.

Wyjmuję dawno zapomniane puzzle, siadam pod grzejnikiem i spędzam pół dnia układając je. Bez pośpiechu, spokojnie. Przypominam sobie jak kiedyś miałam na nie fazę, na każde urodziny, gwiazdkę czy coś podobnego chciałam dostać puzzle :P Fajnie jest mieć więcej czasu.

Zapach świeżej choinki mieszający się z zapachem obieranych mandarynek i schabu który piecze mama.

Zostałam wczoraj przez kilka z was nominowana, na pytania postaram się odpowiedzieć jutro bo teraz jestem zbyt rozleniwiona, a tak po za tym idę piec pierwszy raz w swoim życiu sernik wiedeński :P 


sobota, 22 grudnia 2012

137.

kokosowe żytnie placuszki z kaszy mannej z kremem kokosowym i bananem posypane wiórkami kokosowymi
 Aktualnie jestem w niebie. 
Ten krem co najlepsze co może być.
Ten kto go wynalazł jest geniuszem.
A te placuszki mm, pyszności. 
Nie pamiętam kiedy mi wyszły takie grubaśne.
Przepis inspirowany tym whiness

Za oknem świeci cudowne słońce, śnieg mieni się tysiącami kryształków.
W końcu mamy weekend. Zaraz święta.
W rękach kubek gorącej herbaty.
Jest po prostu idealnie.

A to prezent który wczoraj dostałam, masło do ciała(brzoskwinia-mango) i lakiery do french'u.



Wczoraj zostałam otagowana przez Rudzielca, za co bardzo dziękuje :*

,,Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę" Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."


Moje odpowiedzi:

1. Co najbardziej lubisz w świętach Bożego Narodzenia? Kiedyś lubiłam tą całą atmosferę, oczekiwanie na mikołaja, ubieranie choinki, kolędy, teraz zbytnio tego nie czuję, ale lubię czas spędzony z rodziną. tą najbliższą i odrobinę dalszą ( z którą spędzam święta od jakiegoś czasu) śmiech, żarty, szczere rozmowy.
2. Lubisz dostawać prezenty czy dawać? Lubię to i to. Nie potrafię zdecydować. Lubię obserwować reakcję ludzi na widok tego co dostaną, ale sama też lubię być czasami zaskoczona
3. Jak pomagasz w przygotowaniu Wigilii? Zawsze pomagałam w ustawianiu przy stole, gdy teraz jestem już starsza i moje wizyty w kuchni nie kończą się tragedią, to pomagam mamie w gotowaniu. W tym roku sama lepiłam pierogi :P I zamierzam upiec jakieś ciasteczka.
4. Jakiej potrawy ze stołu wigilijnego nie lubisz? Kapusty wigilijnej, śledzi! sama nie wiem czego jeszcze
5. Czy dzielenie się opłatkiem sprawia Ci kłopot? Raczej nie.
6. Z czym kojarzy Ci się zima? Cynamonem. Pierniczkami. Sankami. Śniegiem. Choinką. Świętami. Długimi wieczorami spędzonym pod kocem z gorącą herbatą, dobrą książką czy filmem. Zimnem. Łyżwami. Bałwanem.
7. Kto w Twojej wyciąga prezenty spod choinki i wyczytuje dla kogo są?
Jak byliśmy mali z bratem to robiła to mama, albo tata, teraz każdy po prostu szuka swojego.
8. Z kim spędzasz święta? W tym roku na wigilię jadę do babci (pierwszy raz, zawsze wigilia była u mnie z tą drugą babcią, ale jej już nie ma...) W pierwszy dzień świąt idę w gości do bliskiej rodziny, a w drugi oni przychodzą do mnie i możliwe jeszcze, że brat mojej mamy(mój chrzestny, mieszka jakieś 10m ode mnie :P )
9. Ulubiony świąteczny film to... idąc tropem wspomnień z dzieciństwa.. Kevin sam w domu :P
10. Najbardziej nie mogę doczekać się... wolnego :P zobaczenia min przyjaciółek na widok prezentów, no i sama też chce się dowiedzieć co dostałam :P
11. Jak spędzasz Sylwester? Idę z przyjaciółkami do kolegi. Ma być kilka(naście) osób, sama nie wiem kto, ale spoko :P

Do zabawy nominuję każdego kto ma ochotę :)

piątek, 21 grudnia 2012

136.

bananowy owsiany mus podany z bananem, kaki, suszonymi daktylami i cynamonem(potem) oraz kawałek ciasteczka gdzieś pomiędzy gotowaniem płatków, a ubieraniem się :P
 Pyszny był <3

No i w końcu wolne. Plan na resztę dnia? Kocyk, gorąca herbata, książka, jakiś serial.

Wigilia klasowa mogę powiedzieć, że bardzo udana. Prezentem jaki dostałam pod choinkę pochwalę się z wami jutro, bo nie chce mi się teraz robić zdjęcia. :P Dużo śmiechu, wygłupów, rozmów, zero tych myśli, po prostu jem, próbuje, to na co mam ochotę, podoba mi się to. Lekko zła pani od matmy, wychowawczyni krzycząca na koleżankę która wylewała wrzątek przez okno, haha, bo jej się nie chciało iść do łazienki(a myślałam, że to ja jestem leniwa :P ) Koniec świata xd i pożegnania, jasełka których w sumie przez ten koniec świata nie obejrzałam bo nie mogłam ustać ze śmiechu. Widok twarzy mojej przyjaciółki gdy rozpakowywała prezent. Bezcenny. 

Na mikołaja wylosowałam moją przyjaciółkę, ale wcale nie miałam łatwiej z kupnem prezentu. Bo kupić jej coś z czego będzie się cieszyła to po prostu cud. Brak pomysłów, na cokolwiek. Nagle pomysł, przecież ona lubi, rzeczy samodzielnie wykonane, wspominała, że lubi masło orzechowe, czekoladę lubi każdy, żurawinę dorzucam od siebie. Kupuję drewnianą szkatułkę. Krzątam się po kuchni, mieszam, kroję i formuje. I tak powstała szkatułka pełna dużych pięknie pachnących ciastek. Idę na wigilię z ręką na sercu, mam nadzieje, że jej się spodoba, a po za tym tak mi dziwnie bo każdy coś kupił, a ja jedyna zrobiłam coś od siebie. Ale, chyba się jej podobało. Przynajmniej tak wnioskuję z jej pisku, rzucenia się na mnie(na co dzień zbyt wylewna nie jest)  i chodzenia z tą szkatułką pod ręką, aby nikt jej ich nie zjadł :P 

ciasteczka z masłem orzechowym, gorzką i białą czekoladą
ciasteczka z suszoną żurawiną, białą i gorzką czekoladą

A tak po za tym musiałam jeszcze upiec ciasteczka na wigilię klasową

waniliowe kruche ciasteczka

A i jeszcze zostałam nominowana przez Martynę za co Ci bardzo dziękuje :*



,,Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę" Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."



 Moje odpowiedzi na pytania:



1. Ulubiona potrawa? Hmm, ciężko mi stwierdzić, chyba nie mam takiej lubię (prawie) wszystko :P

2. W jakiej formie najlepiej spędzasz czas? Czytam książki. Oglądam seriale i filmy. Spotykam się z przyjaciółmi. Przeglądam wasze blogi i szukam przepisów. Krzątam się po kuchni. Śpię xd

3. Ćwiczysz? Jeśli tak napisz jak często, jeśli nie dlaczego? Aktualnie nie ćwiczę, no jeśli nie liczyć, że rano i wieczorem się trochę rozciągam, gimnastykuje i robię brzuszki, ale tyle tego, że jakby nic. Od wiosny chciałabym zacząć biegać, ale z moim zapałem jest ciężko, bo szybko mi przechodzi. Gdy jest ciepło jeżdżę na rowerze, czasami na rolkach, aktualnie nie wykonuję żadnego sportu na dworze bo jest mi po prostu za zimno, no mam w planie pójść kilka(naście) razy na łyżwy :P

4. Twoje danie, z którego do dziś jesteś najbardziej dumna? Hmm, nie wiem. Moja pierwsza jajecznica i tosty, haha, nie no nie wiem. xd :P

5. Słodycz, której nigdy nie zamienisz na żadną inną? Słodycze pod każdą postacią :P

6. Ulubiona świąteczna potrawa? Mamine paszteciki z mięsem i pieczarkami oraz pierogi z grzybami i kapustą, no i oczywiście wszystkie ciasta i ciasteczka :P

7. Z jakiego prezentu najbardziej się ucieszyłaś? Rozumiem, że chodzi o prezent który już dostałam? :P Hmm, a wiem, Lalka z koniem i włosami pachnącymi kokosem <3 haha, gdyby mnie wtedy zobaczyć, to można by było pomyśleć, że jestem jakaś nienormalna, i późniejsze uzależnienie od wąchania tej lalki xd haha <3

8. Dlaczego postanowiłaś założyć bloga? Sama nie wiem, od dłuższego czasu przeglądałam takie blogi i któregoś dnia stwierdziłam, że czemu nie spróbuje sama takiego założyć, lubię tutejszą atmosferę, inspiracje, ludzi. :)

9. Uważasz, że zdrowo się odżywiasz? Zdrowiej niż w podstawówce to na pewno, staram się jeść o stałych porach, nie jem wieczorem, unikam rzeczy smażonych na głębokim tłuszczu, rzadko jadam fast-food'y ale czasami zjem, bo uważam, że wszystko jest dla ludzi. Raz zjem więcej słodkiego, raz mniej. Różnie to bywa, ale na pewno zdrowiej od niektórych moich znajomych.

10. Co chciałabyś w sobie zmienić, a z czego jesteś zadowolona najbardziej?  Zmienić? Sposób postrzegania siebie, po prostu siebie zaakceptować w całej postaci. Zadowolona? O matko, nie wiem, dziwnie tak stwierdzić coś takiego u siebie, ale nie wiem lubię w sobie to, że chcę pomagać ludziom, że jeżeli postawię sobie jakiś cel to do niego dążę. 
11. Wesołych Świąt dla Ciebie i całej rodziny :)  Bardzo dziękuje i wzajemnie :)

czwartek, 20 grudnia 2012

135.

cynamonowy owsiany omlet z czekoladowym kremem z awokado z kiwi i bananem

Gdzieś tam są gwiazdki z kiwi, ale jakoś się zlały. 

Dzisiaj tak na szybko, bo kompletnie nie mam czasu. Od kąt wróciłam ze szkoły to praktycznie nie usiadłam, krzątam się po kuchni, wycinając kolejne gwiazdki, ale tym podzielę się z wami jutro jak już będę mieć chwilę oddechu.

Wasze wpisy nadrobię jutro, albo może wieczorem jak znajdę chwilę oddechu.

środa, 19 grudnia 2012

134.

 makaron pełnoziarnisty z twarogiem, makiem, owocami kandyzowanymi, suszonym daktylem, kaki, miodem i odrobiną soku z pomarańczy

Też zapragnęłam takich gwiazdek  z kaki, są takie urocze :P
W szkole luźno, pani darowała nam wypracowanie z lektury, za to jutro sprawdzian z fizyki, a w piętek z matmy. A miałam nadzieje, że obejdzie się już bez sprawdzianów. Juto piekę ciasteczka na klasową wigilię. 
Jeszcze tylko 2 dni.

wtorek, 18 grudnia 2012

133.

ciasteczkowy krem(gold fleaks+płatki kukurydziane) podany z  z kaki, miodem, orzeszkami i gorzką czekoladą
Przepis od Rocksany. Na początku było zbyt rzadkie, ale dosypałam więcej płatków i wstawiłam do lodówki i fajnie zgęstniało. :) 
Wychodząc z domu natykam się na zaspę śniegu, rozglądam się po dworze. I ze zdziwieniem widzę, że świat pokryła nowa, o wiele grubsza pokrywa śniegu, Tak wygląda odwilż? Hahaha, to nie chce wiedzieć ile by napadało normalnie śniegu :P W ciemnościach odśnieżam podjazd, wiecie jak się to fajnie robi kiedy wszędzie jeszcze ciemno, a w tle słychać tylko skrobanie mamy o szybę samochodu? 
Na kilku pierwszych lekcjach moją uwagę rozprasza sypiący z nieba puszysty puch.
Potem jeszcze ubieramy klasową choinkę, a ja nieświadomie nucę świąteczne piosenki.Podoba mi się to

poniedziałek, 17 grudnia 2012

132.

owsianka z (dużą ilością)maku, owocami kandyzowanymi, miodem, sokiem z pomarańczy  i mandarynką
Dzisiaj w szkole luz, jutro mamy skrócone lekcje do 30min. Więc kończę 12.20, ale fajnie :P
Pomimo tego cały czas brakuje czasu, 

W głowie kłębi się zbyt dużo pytań bez odpowiedzi. Zbyt trudne decyzje do podjęcia.Zaraz święta. Ale obiecuje sobie w te święta będę szczęśliwa. Bez zbędnych wyrzutów, myśli, po prostu chce poczuć tą całą magię świąt.

niedziela, 16 grudnia 2012

131.


żytnie placuszki na serku homogenizowanym z białą i gorzką czekoladą i bananem
Wczorajszy dzień mogę chyba zaliczyć do udanych. Prawie cały spędzony z siostrą cioteczną(starsza o rok). Dużo rozmów. Nagle propozycja nocowania. Krzyk który krzyczał w mojej głowie. Nie.nie.nie. Usta układające się w słowo TAK. Chęć odwołania tego. Wizja wspólnego śniadania. A co gorsza chęć zrobienia ciasta francuskiego przez moją siostrę. To wszystko mnie przerażało. Nie dałam się. Wspólne rozmowy z nią i moim rodzicami. Potem wspólne oglądanie jakiś beznadziejnych filmów w telewizji wspólnie z mamą. Nie upiekłyśmy na szczęście nic. Nie zjadłam pasty jajecznej która zrobiła moja mama, nie potrafiłam była już 10. Nie byłam głodna. Rano? Śniadanie. Czułam się jakby ktoś mnie zbawił. Mama zadzwoniła do siostry żeby wróciła do domu, bo musi gdzieś jechać. Ale ogółem cieszę się, że nie odwołałam. Ostatnio w ogóle jestem trochę bliżej z moją siostrą różnie między nami było raz bliżej raz dalej teraz znowu jest bliżej, cieszę się bo jest to w sumie moja z bliższych rodzin i często się spotykamy, zazwyczaj spędzamy razem święta w tym roku też. 

A dzisiaj. Przez wczorajszy brak czasu mnóstwo roboty. Lekcje, nauka, praca na plastyką, książka.. i znowu lekcje.

Część upieczonych gwiazdeczek zamoczyłam w połowie w białej czekoladzie, część nie ładnie zapakowałam i dałam w prezencie babci, chyba się ucieszyła :)

sobota, 15 grudnia 2012

130.

pieczona owsianka ze startym jabłkiem, cynamonem,suszoną żurawiną podana z kaki i bananem

Wczorajszy dzień minął jakby go wcale nie było. A za tydzień już praktycznie święta. To już? Ten czas leci za szybko. Gdzieś w tym wczorajszym biegu zaszyłam się na chwilę w kuchni. Wdychając zapach cynamonu, rozrzucając dookoła mąkę i znów czując się jak mała dziewczynka wycinając gwiazdki z ciasta.

Dzisiaj do babci na imieniny. Trochę zamieszania. Biegu. Brak czasu. Lekcje. Książka. Szkoła. Chwila oddechu. I na nowo. Jeszcze tylko tydzień i chwila wytchnienia. Co ja mówię jeszcze więcej biegu. Bo w końcu to święta, zawsze jest coś jeszcze do zrobienia. :P 

cynamonowe gwaidki

piątek, 14 grudnia 2012

129.

żytni gofr z jajkiem i keczupem/ serem(w środku i na wierzchu )z szynką z indyka i keczupem

Pierwsza próba gofra z jajkiem nie wyszła. Ale nie poddałam się. Spróbowałam jeszcze raz i wyszło. :D 
Pomysł zaciągnięty od slyvvi :) 
Zostałam w domu :D Rano musiałam tylko wstać na roraty. 
Teraz jeszcze się dogrzewam, po porannych minusowych temperaturach na dworze. Wracając do domu myślałam, że zamarznę gdzieś po drodze. Najchętniej  nie wychodziłabym dzisiaj już nigdzie.

czwartek, 13 grudnia 2012

128.


 twarożek wymieszany z jog. nat. z domową granolą krówkową/krówkowo-cynamonową i kupną czekoladową, miodem, orzeszkami i bananem

Na szczęści okazało się, że będąc rano na roratach mam już zaliczone rekolekcje, więc nie muszę iść jeszcze teraz do kościoła. Jutro znowu roraty, ale teraz przy okazji zaliczam i rekolekcje, a zdecydowanie wolę iść rano do kościoła na te pół godziny niż później po szkole na godzinę :P 
W szkole luźno. Dzisiaj zebrania rodziców, ale nie mam się czego bać :P Jestem ciekawa tylko wszystkich swoich proponowanych ocen. 
Strasznie nie chce mi się iść jutro do szkoły, nie mam już siły, w sumie to jestem zwolniona z pierwszej godziny. Potem mam tylko 4 i to takie które spokojnie nadrobię z podręcznikiem. No może po za polskim na którym omawiamy lekturę, ale przeczytałam ją, więc wiem o co chodzi :P Na matmie mamy teraz proste rzeczy, więc może pogadam z mamą i pozwoli mi zostać :P
Jutro o 15 muszę jeszcze iść na rozstrzygnięcie projektu. ( robiliśmy w 5- osobowych grupach różne rzeczy techniką dekupaż, z każdej szkoły w naszym powiecie czy tam gminie były po dwie grupy :P ) Zastanawia mnie ile to potrwa, coś czuję, że długo, bo jest to ogółem chyba tam jeden z dwóch projektów zatwierdzonych na Mazowszu z jakiś tam dofinansowaniem, czy coś takiego :P Najgorsze jest to, że muszę iść dosłownie na drugi koniec miasta w taki mróz, no nic jak trzeba to trzeba :P

środa, 12 grudnia 2012

127.

cynamonowe gofry owsiane z twarogiem, orzeszkami i miodem/ kremem bananowo-orzechowym


Tym razem się udały :P 
Dzisiaj w szkole spokój jedynie kartkówka z polskiego z lektury :P 
Jeszcze dwa dni i weekend, jutro chyba najcięższy dzień 
Rano roraty, potem od razy do szkoły, kończę o 15.25 potem dom i potem do kościoła na rekolekcje. Matko głupie bierzmowanie

wtorek, 11 grudnia 2012

126.

cynamonowe placuszki owsiano-jabłkowe podane z kremem bananowo-orzechowym*

*banan+masło orzechowe + trochę jogurtu nat


zaspałam, ale uparłam się na placki, miałam już przygotowane składniki, a więc je zrobiłam. To było moje najszybciej zjedzone śniadanie. Tak to jest jak rano 5min zamienia się w półgodziny :P ale zdążyłam :D
Fala sprawdzianów chyba już przeszła, więc przede mną względnie spokojne 1,5 tygodnia i święta :D

poniedziałek, 10 grudnia 2012

125.

przed roratami Cinnamon rolls

po roratach :owsianka zalana waniliowym jogurtem do picia podana z domową granolą krówkową i bananem



Gdzieś w biegu w czasie porannego zamotania, łapię w rękę drożdżówkę i wychodzę z domu.
Na szczęście do kościoła zawiozła mnie mama i przywiozła do domu z powrotem,, (dzięki jej wielkie) gdyby nie to już po 7 wkroczyłabym w szkolne progi, bo nie opłacało by mi się wracać do domu i za 10min wyjść znowu do szkoły. Niestety jutro chyba będę musiała iść od razu do szkoły. No, nic przeżyje. Po powrocie (dzięki mamie :D) mam chwilę aby zjeść w "spokoju" śniadanie. A potem wychodzę tak aby równo z dzwonkiem wejść do szkoły :P Luźna lekcja bo dodatkowa historia, potem sprawdzian z biologi ;/ ( gdyby dało się biologię wykreślić z planu lekcji) a potem jakoś zleciało. 


Wczoraj czułam się tak beztrosko, nie liczyłam kalorii (prawie). Tylko dzięki temu, że zrobiłyśmy z mamą paszteciki, chęć do powrotu dawnych chwil i wspomnień, jesz bo masz ochotę, a nie limit. Zwykłe paszteciki, zwykłe wspomnienie normalność. Zagłuszam w głowie te podszepty i wyrzuty. Nie chce ich.

Jak myślicie nie mogę zrobić ciasta na placuszki drożdżowe, albo na te muffinki wieczorem i rano tylko je usmażyć, bo zostały mi w końcu drożdże i mam straszną ochotę na coś takiego, ale rano nie mam czasu na czekanie, aż to ciasto wyrośnie szczególnie, że teraz muszę wstawać gdzieś po 5.00-5.30.