zapiekanka makaronowa z jabłkiem, suszoną żurawiną i twarogiem |
Trochę się spiekło i górna warstwa makaronu fajnie chrupała :P Ale to dla tego, że byłam zajęta robieniem czegoś innego, a mianowicie ich:
muffinki z nadzieniem twarogowo-kajmakowym oraz polewą kajmakową i orzeszkami |
Wyszły pyszne :)
A teraz idę pilnować 3 letniej siostry ciotecznej. :P
zapiekany makaron na śniadanie, mmm<3
OdpowiedzUsuńi jeszcze te muffinki, eh przepadłam, idę po coś słodkiego:D
O mamuuniuu<333
OdpowiedzUsuńŚliczne te muffinki !
OdpowiedzUsuń+ obserwuję :)
świetne muffinki - słodziutko ! a ta zapiekanka genialna ;d
OdpowiedzUsuńJakie pyszności . :D
OdpowiedzUsuńsame pyszności :)
OdpowiedzUsuńporywam wszystko! muffinki cudowne, a zapiekanka też na pewno była przepyszna :)
OdpowiedzUsuńJak możesz być tak okrutna i wstawiać tu takie pyszności, kiedy ja przed chwila skończyłam jeść podwieczorek?! :DD Czy mogę prosić o przepis na te cuda? (i śniadanko i muffinki) *prosi*
OdpowiedzUsuńta makaronowa zapiekanka brzmi cudnie :) C U D N I E ! Zresztą tak samo jak muffinki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki przypieczony makaron w zapiekankach, zawsze wyjadam ;) A muffinki wyszły cudne! :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie robiłam takiego zapiekanego na słodko, pyycha, i ładne muffinki :D
OdpowiedzUsuńjakie ale przepysznie wyglądają muffinki <3
OdpowiedzUsuń