omlet Kaiserschmarren z jabłkiem, rodzynkami i cynamonem podany z cukrem pudrem,domowym dżemem truskawkowym i serkiem danio śmietankowym, tost z nutellą/ dżemem truskawkowym |
Test na poziomie z matmy wolę przemilczeć. Wychodząc z sali śmiałam się ze swojej bezradności i głupot które tam powypisywałam. No, cóż, ale się nie załamuje innym poszedł podobnie :P
Reszta poszła nawet nieźle. Co prawda z chemii trochę ściągnęłam od koleżanki, ale kto to będzie wiedział.
No to teraz mam względnie 3 dni spokoju. Czyżby ? Znając życie i tak nam coś dadzą.
W następnym tygodniu próbne egzaminy. I tego się chyba boję najbardziej.
Mam coraz mniej siły na wszystko, nie mam na nic ochoty. W sumie to wracając do domu nic konkretnego nie robię. Gdzie znikła ta roześmiana nie mogąca usiedzieć w miejscu dziewczyna którą byłam kiedyś?
Moje myśli ograniczają się do planowania kolejnych posiłków i myślenia jaka to jestem beznadziejna, wypominania sobie, że mogłam coś napisać lepiej, zrobić lepiej, że mogłabym być lepsza. Chory perfekcjonizm.
pyszny ten omlet! :)
OdpowiedzUsuńtesty na pewno poszły dobrze :)
Daaaj spokój.
OdpowiedzUsuńKażdy jest piękny:D
Prawdę mówi, dać jej słoik masła orzechowego za te mądre słowa : D
UsuńJuż macie testy? Ja dopiero w grudniu...
OdpowiedzUsuńPyszne śniadanie :)
Achhhh, omlet. <3
OdpowiedzUsuńomlecik! mmm ;))
OdpowiedzUsuńjuż jesteś piękna! i to nie dlatego, że jesteś chuda;*
samoakceptacja to klucz do sukcesu! cesarski świetny, zawsze się sprawdza. (;
OdpowiedzUsuńwygrasz z chorobą jeśli pokażesz jej, że to Ty jesteś silniejsza, śniadanie pyszne. I nie licz kalorii, spróbuj zjeść kiedyś spontanicznie, bez planowania. Bo co to za życie, w którym rządzi Tobą jedzenie/ niejedzenie? Bardzo dużo się traci. Wiem, bo sama przez to przechodziłam. I wygrałam. Przytyłam, bałam się reakcji znajomych i wiesz co usłyszałam jak mnie zobaczyli? Ohy i ahy. "Jej jak Ty wypiękniałaś", "promieniejesz!" i wiesz dlaczego? Bo przestałam żyć w świecie kalorii i postanowiłam swoje życie przeżyć idealnie :)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony omlet, boski :) I jeszcze grzanki, mniam.
OdpowiedzUsuńrzeczywiście dzisiaj u nas bardzo podobnie:D choc raz nie zazdroszczę, bo miałam prawie identyczne śniadanie i wiem, jak dobre było:D
OdpowiedzUsuńnajważniejsze to zaakceptować siebie, będzie coraz lepiej :)
OdpowiedzUsuńa śniadanie *.* niebo w gębie! :)
śniadanie przepyszne ;)
OdpowiedzUsuńbędzie dobrze ;* pewnie jesteś piękna i musisz w to wierzyć !
ja mam podobne problemy z tym ,żeby sie zaakceptować ,raz myśle tak ,raz tak ... ale muszę jakoś z tym walczyć .
Pychotka śniadanko, na pewno musze wypróbować ;)
OdpowiedzUsuń