calzone nadziane domowym budyniem waniliowym, truskawki
inspiracja
Nałożyłam odrobinę za dużo budyniu i z jednej strony nie mogłam do końca dobrze zlepić przez co podczas pieczenia, trochę budyniu wypłynęło, ale co tam i tak było pyszne <3
Kolejny dzień upałów, dzisiaj przynajmniej co jakiś czas owieje nas chłodny wietrzyk pozostały jeszcze po wczorajszym oberwaniu chmury. Ale, ja w sumie nie narzekam, gorąco jest, ale wole to niż, mrozy w zimę.
Naprawdę mam dość wstawania po 5 i kładzenia się przed 1... Po prostu kocham swój organizm który na promienie słońca reaguje lepiej jak na kawę. -,-
U mnie też gorąąąco :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam domowy budyń! :>
Wspaniały początek dnia :)
OdpowiedzUsuńmniam, z domowym budyniem , ogromne calzone !! i truskawki <3
OdpowiedzUsuńPycha! To calzone na słodko jest cudowne :)
OdpowiedzUsuńAle mi narobiłaś ochoty na takie pyszności! :*
OdpowiedzUsuńTen wypłwający budyń wygląda taaak uroczo :D
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, dla mnie na śniadanie, idealne:)
OdpowiedzUsuńja też nałożyłam trochę za dużo budyniu, ale udało mi się przed zlepieniem jeszcze go nieco wyjąć :> calzone wyszło Ci świetne, cieszę się, że smakowało :)
OdpowiedzUsuńhm,muszę tego spróbowac, bo wygląda świetnie :D i kocham budyń, więc takie ciacho byłoby idealne
OdpowiedzUsuń