orkiszowo-pszenne naleśniki z jajecznicą, duszonymi pieczarkami, i szynką drobiową, pomidorki koktajlowe
Wytrawne śniadania pojawiają się u mnie rzadko, ale jak już są to jest to zazwyczaj jajecznica :P
Miał być jeszcze ser żółty, ale okazało się, że nie ma sera w domu, w ogóle jak tak można? Koniecznie trzeba odwiedzić dzisiaj sklep. To nie dopuszczalne (i dziwne) by w domu nie było sera.
A swoją drogą, chyba znalazłam w końcu swoje idealne proporcje do naleśników.
Sprawdzian z matmy? Czy w ogóle trygonometria jest w podstawie programowej w trzeciej gimnazjum, dobrze, przynajmniej, ze to rozumiem, co z tego, że byłam na 1-2?lekcjach, ale wasze kciuki i tak się przydadzą.
Ja jeszcze dodałabym ser żółty i już w ogóle byłabym usatysfakcjonowana :D Ale to i tak musiało być dobre śniadanie.
OdpowiedzUsuńPowodzenia na tej matmie.
O, naleśniki z jajecznicą? Tak jeszcze nie próbowałam łączyć, ciekawie, ciekawie :)
OdpowiedzUsuńja też nie, ale widzę nie pierwszy raz, więc chyba nadeszła pora żeby tego spróbowac :D
UsuńJa jestem w I LO i też miałam niedawno trygonometrię O.o
OdpowiedzUsuńUwielbiam od czasu do czasu takie świetne, wytrawne śniadanie!
Mniam, tyle pyszności na jednym talerzyku :)
OdpowiedzUsuńależ narobiłaś mi ochoty na pieczarki :D
OdpowiedzUsuńNaleśniki z takimi dodatkami, obłędne! Muszę zrobić takie z jajecznicą, bo chodzą za mną długo długo :)
OdpowiedzUsuńDaj czasem swoje zdjęcie ;] jestes taka ładna.
OdpowiedzUsuńpycha, akurat też dziś jadłam podobne naleśniki ;)
OdpowiedzUsuń