budyniowa owsianka z malinami, śliwką, masłem orzechowym i musli orzechowym |
W zasadzie było to moje drugie śniadanie, bo jagodzianka zjedzona w biegu na targu chyba zalicza się jako śniadanie ? :P
Ogółem miało być co innego na śniadanie, a mianowicie placuszki owsiano- jabłkowe , ale w kuchni było takie zamieszanie i do tego mama wstawiła zmywarkę ze wszystkimi wiertłami jakie mam do miksera, a naprawdę nie byłam wstanie czekać tej godziny, aż się umyją i potem kolejnej, aż je usmażę, bo mym chyba z głodu padła, a więc padło na owsiankę której już dawno nie jadłam z racji, że mi się płatki skończyły, ale zapasy już zostały uzupełnione..
Więc moje wyczekane placki zjem pewnie najprędzej w następny weekend, no chyba, że mi się będzie chciało wstać wcześniej w tygodniu :P
Jutro nie będzie wpisu z racji, że robię nocowanie, więc nie będę rano latać i robić zdjęć jedzeniu, to by było trochę dziwne :P
Trzymajcie za mnie kciuki, abym się nie zamartwiała i po prostu się dobrze bawiła :)