 |
| pieczona owsianka na mleczku kokosowym z pianką ( białko, danio light, cukier puder ) , borówkami i malinami |
Ostatnie śniadanie zjedzone bez pośpiechu.
Na razie wychowawczyni podała nam plan na dwa najbliższe dni.
Bo następne mogą jeszcze trochę ulec zmianie.
Tak czy siak.
I tak z wyjątkiem poniedziałku(9.45) mam na ósmą.
A lekcje kończę (z wyjątkiem czwartku wtedy kończę o 15.30 ) o 14.30.
Więcej nam godzin nie mogli dowalić.
Więc tylko w poniedziałek ( no i oczywiście weekendy) będę mogła sobie pozwolić, aby na śniadanie przygotować coś bardziej czasochłonnego.
No i wpisy będę dodawać wieczorem, bo rano nie będzie na to czasu.
Inaczej sobie wyobrażałam, to mleczko kokosowe, po pierwsze, nie sądziłam, że jest takie gęste, jak jakiś krem.
Po drugie, owsianka z jego dodatkiem ( szklanka wody i 2 łyżeczki mleczka ) wyszła tak jakby tłusta ?
Jakoś nie zawojowało mojego serca, nie jest złe, ale liczyłam na coś innego.
Mam tego prawie całą puszkę, wiecie co mogę z tym zrobić ?
musisz ją zabić... wiem co to znaczy. sama mam ten głos, sama zaczynam z nim walkę... walkę z samą sobą.
OdpowiedzUsuńNie daj się!
OdpowiedzUsuńIdź i jedz, ciesz się;)
Wywal wagę i się mierz, tyle Ci powiem.
OdpowiedzUsuńO.
Może sprobuj zajac mysli czyms innym, pogadaj z zaufana osoba.. Zawsze kiedy Ona Cie dopada, zajmij mysli czy,s innym. Dasz radę!
OdpowiedzUsuńpieczona najlepsza!
OdpowiedzUsuńa waga? wywal przez okno!
wywal wagę! zrobiłam to w marcu, od tej pory się nie ważyłam, nie kusi mnie i jestem szczęśliwsza, bo o tym nie myślę:) obiektywne są wymiary, a skoro te się nie zmieniają to masz odpowiedź. idź na pizzę, ciesz się z rocznicy rodziców, zajmij się rozmową i nie będziesz miała czasu myślec:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł z tą pianką na zapiekanej owsiance!
Ej, ej, nie daj się !
OdpowiedzUsuńPokaż, że jesteś silniejsza!
nie możesz jej słuchać ! nie waż się już ,bo to pogorszy ...
OdpowiedzUsuńśniadanie mega fajne i mega pyszne , super pomysł ;)
muszę zrobić koniecznie z taką pianką! przepysznie wygląda *_*
OdpowiedzUsuńwyrzuć tą wagę, sama mówisz, że wymiary... to chyba jest ważniejsze niż te głupie cyferki, tak?
ja to mam dobrze bo kończę codziennie oprócz piątku w granicach 12 :D