środa, 11 listopada 2015

Ricotta scones.

 Ricotta scones z dom. dżemem brzoskwiniowym; kawa

tak sobie wczoraj myślałam siedząc na tym ślubowaniu klas pierwszych, kiedy zleciał ten cały czas? kiedy z lat 16, zrobiło się nagle 18? kiedy przeskoczyłam do klasy maturalnej, która była przecież tak bardzo odległa, kiedy teoretycznie dorosłam? kiedy zmieniło się tak wiele, a zaledwie nic? bo mam wrażenie, że jakoś dziwnie się teleportowałam. Szybko ten czas leci :)

Zamierzam efektywnie ten dzień spędzić, trzymajcie kciuki :D 


Przepis:

45g mąki pełnoziarnistej
15g maki pszennej
10g zimnego masła
50g ricotty 
łyzka mleka 
szczypta sody oczyszczonej
1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
cynamon
coś do posłodzenia


Mąkę przesiać, zmieszać z resztą suchych składników. Rozetrzeć z zimnym masłem. 
Dodać ricottę, łyżkę mleka i dokładnie zagnieść ciasto. Zagnieść w kwadrat, przekroić go na dwie części. Posmarować z wierzchu mlekiem i ew. posypać płatkami lub innym. 

 Piec w piekarniku nagrzanym do 200stopni przez ok25min. 

12 komentarzy:

  1. oo, nie miałam pojęcia, że można wykorzystać w ten sposób ricottę :3

    Widzę, że mamy tyle samo lat :D Mnie również ten czas tak szybko minął... Pewnie nawet się nie obejrzymy, a zaraz będziemy siedzieć w szkolnej ławce pisząc egzamin maturalny

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam scones, najlepiej smakują jeszcze ciepłe z masłem i właśnie domowym dżemem :)
    Niestety czas leci nieubłaganie..

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem kiedy minęły ostatnie tygodnie i miesiące!
    A scones do zrobienia, przepis zapisuję :D

    OdpowiedzUsuń
  4. o matko, mam dokładnie tak samo! Przecież "gdzie tam do matury!", a tu się okazuje, że czas tylko przyspiesza... Nie mam pojęcia kiedy minęły te 2,5 roku liceum.
    Poza tym muszę się chyba wreszcie zabrać za domowe scones, bo tylko odkładam i odkładam, a potem żałuję, widząc takie cudeńka :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Przypomniałaś mi o sconsach! A przecież ja uwielbiam te małe bułeczki. Jak najszybciej muszę je wykonać, gdy tylko rano będę miała chwilkę czasu :)
    Przerażająco szybko ten czas mija... Ja za rok będę w tym samym położeniu co ty, ale... i tak nie wierzę, że już jest prawie połowa 2 klasy...

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem, kusisz i kusisz, a ja nie jestem przekonany. Ale w takiej wersji, i z takim dżemem, noo, klasa.

    OdpowiedzUsuń
  7. Też nie wiem kiedy ten czas mija...Za rok będę pisać maturę! :o
    Sconsy jak zwykle u Ciebie - pychaaaa! Muszę w końcu jakieś zrobić bo wstyd :D

    OdpowiedzUsuń
  8. ja się zastanawiam, kiedy ten czas zleciał, że mi już prawie 20 stuka? niemożliwe.
    tymi scones wygrywasz dzisiaj wszystko <3

    OdpowiedzUsuń
  9. genialne, zapisuję do zrobienia! <3
    i piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja chyba też się teleportowałam z pierwszej klasy szkoły baletowej do ósmej klasy... Ale nadal chyba jestem tym samymy dzieckiem tylko, że z większą ilością problemów :D

    OdpowiedzUsuń
  11. A jak ja dawno nie robiłam tych bułeczek, narobiłaś mi na nie ochoty :D

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja nigdy scones nie jadłam :(

    OdpowiedzUsuń