czwartek, 31 lipca 2014

699. Zapieczony krem bananowo-orzechowy...z ciecierzycy?


Bananowo-orzechowy* krem z ciecierzycy z borówkami

*z masłem orzechowym, mocno solony

Od wczoraj jestem(byłam) posiadaczką 3kg borówek, więcej mi do szczęścia nie potrzeba. 

4 dni. 

13 komentarzy:

  1. 3 kg to nie aż tak dużo, uwierz. Niedługo dostanę jakieś 5 ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. 3kg? można oborówkować się na całego! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. możesz się podzielić borówkami, też będę wtedy szczęśliwa w pełni :D pieczona wersja tego kremy musi być równie pyszna! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Całe szczęście, że na działce czeka na mnie kilka krzaczków, bo byłabym zazdrosna :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ to musiało być pyszne! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojaa, tyle borówkowego szczęścia! Zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli coś jeszcze ci zostało, to poproszę chociaż garstkę tych boróweczek :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale ślicznie upieczony <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Zazdroszczę takiej ilości! U mnie jest równe 0 bo co kupię to zaraz zjem :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Możesz się podzielić ;) chętnie przyjmę

    OdpowiedzUsuń
  11. 3 kg? A ja mam ostatnią garstkę borówek *chlip*

    OdpowiedzUsuń
  12. uwielbiam borkówki, muszę wypróbować ten przepis :) pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mnie borówki też się już kończą! :( Śniadanie genialne :P

    OdpowiedzUsuń