środa, 14 października 2015

Będę pomarańczowa.


Marchewkowa owsianka; z tahini i miodem 

Czasami pomimo tysiąca myśli nie umiem nic powiedzieć, czasami milczę, a czasami krzyczę, czasami się powtarzam, czasami zaskakuję siebie. czasami jest dobrze, czasami gorzej. Chyba tak ma być. 

10 komentarzy:

  1. ja tam zaczynam być pomarańczowa jak tylko zaczyna się sezon na dynię! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. I po co nam jakieś solaria? Jakby wszyscy jedli dynię i marchewkę to byliby zadowoleni! A to o wiele tańsza i zdrowsza sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sezon dyniowy w pełni, a ja na kolejne marchewkowe śniadanie wpadam. Pomarańczowy jest fajny. :)
    Nie ma czegoś takiego, jak "tak ma być". Ma być tak, jak Ty chcesz! Powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Koniec fazy na dynię, zaczyna się marchewka? :D uwielbiam je obydwie i już mnie nieco "opaliły", zapraszam do klubu :P oj czasem te najgłębsze myśli najtrudniej jest wyrazić, znam to..

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja współlokatorka juz zaczyna się śmiać że zamieniam się w pomarańczowego człeka ale co tam, jak dynia i marchewki są pyszne ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Marchewka i tahini, ciekawe zestawienie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. U Ciebie tak często dynia i marchewka, więc Ty już na pewno jesteś pomarańczowa :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Ile tahini, o matko. Wspaniałe śniadanie! *.*

    OdpowiedzUsuń
  9. marchewka, owsianka i tahini <3 aaaa kocham!!!

    OdpowiedzUsuń