czwartek, 15 sierpnia 2013

363.

 jaglany serniczek z sosem śliwkowym

Jak zwykle wtedy kiedy nie jest to konieczne  ugotuję kaszę na sypko(tym razem jeszcze jej trochę nie dogotowałam) -,- ale co tam :P
Uwielbiam tą wersję serniczka, którego swoją drogą, dawno u mnie nie było :P
Tym razem wyszedł trochę suchy, ale to pewnie dlatego, że nie dałam żółtka, mądra Natala zaczęła robić serniczek, otwiera lodówkę, a tu surprise nie ma jajek, dobrze, że były jeszcze białka po wczorajszym pieczeniu ciasta :P



Zostawiam was z tym śniadaniem na kolejny tydzień. 
Zaczynam mały maraton.
Wesele.Mazury.Wesele. 
Nie wiem, jak będzie tam z internetem.
Bo nawet nie wiem gdzie jadę.
"Zobaczy się"
Jak na razie wiem, że pierwsze 3dni(?) spędzę u cioci, w każdym bądź razie pewnie do niedzieli. Bo w piątek wesele, w sobotę poprawiny.
Potem do czwartku gdzieś tam pojedziemy. Gdzie? Sama chciałabym wiedzieć.
Potem jedziemy po ciocię i wracamy do nas, aby w sobotę pojawić się na kolejnym weselu :D 
Będąc u cioci śniadań pewnie nie będę fotografowała. Potem, pewnie śniadania będę już robić sobie sama jak chce. A aparat i tak biorę. Nie wiem tylko, czy opublikuje je od razu, czy też dopiero po powrocie. Stawiam na to drugie, ponieważ, raczej nie można zgrać zdjęć z aparatu na tableta(przynajmniej ja nic o tym nie wiem) a laptopa czy czegoś takiego nie mam. :P (ale komputer stacjonarny i tak rządzi :D )

Tak więc, pakuję się do końca i jadę. Trzymajcie się:* 




8 komentarzy:

  1. Kocham takie sernikowe wariacje *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. serniczek jest świetny !! kolejne pyszne śniadanie w twoim wykonaniu ;)
    trzymaj się i udanego wyjazdu ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. ooooo, takiego serniczka nie próbowałam! <3
    udanego wyjazdu;) baw się dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  4. Udanego wyjazdu i świetnej zabawy!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaglany, takiego jeszcze nie jadłam :)

    OdpowiedzUsuń