środa, 16 grudnia 2015

Jagielnik batatowy na raz.


Batotowy jagielnik, na daktylowym spodzie 
z różanym sosem tahini i malinami 

Była wersja dyniowa (klik), czekoladowej też nie mogło zabraknąć (klik), a że ostatnio nie mogę żyć bez batatów i tahini, to.. no, to była tylko kwestia czasu :3 następna wersja? zdecydowanie kusi mnie ta pieczona :D 

5 komentarzy:

  1. Szalejesz z tymi jagielnikami. Koniecznie muszę zrobić w najbliższym czasie. Ale chyba zrobiłabym w pieczonej wersji. Jakoś tak pewniej chyba bym się czuła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mniam. Az szkoda, że na raz i się nie podzielisz :D

    OdpowiedzUsuń
  3. różany sos tahini, jak to brzmi *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. Dyniowy był genialny! Ten też na pewno jest świetny ;) Czekam na przepis :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Piątka za batata dziś! Świetne śniadanie, czekam na przepis ;)

    OdpowiedzUsuń