sobota, 10 października 2015

Pierzynka z polenty.


Gruszki zapiekane pod delikatną dyniową polentą*, 
z pekanami i miodem 
*z ubitym białkiem,trochę chyba nie potrzebnie w tym przypadku i lepiej by  było bez, ale też dobre, prażone pekany mi to wynagrodziły^^

Cieszę się w ten sposób pierwszym wolnym porankiem od naprawdę dawna, myśl, że nigdzie się nie śpieszę, pół dnia mogę spędzić w dresach i poczochranej głowie, wieczór, też miał być wolniejszy, ale życie zmienne jest, znów nie będę w nocy spać, bo lepiej tańczyć przecież, a jutrzejszy wieczór na koncercie spędzam i tyle z wolnego weekendu :)
To ja idę do tej mapki, bo sama się nie nauczy. 

12 komentarzy:

  1. To jest obłędne!!! Podziel się przepisem :*
    Wiesz co, chyba lepiej przez całą noc tańcować, niż uczyć się mapki :P

    OdpowiedzUsuń
  2. ale nie opadła, a to duży plus, u mnie to się dzieje notorycznie jak ubijam białko ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że chociaż do wieczora wypoczniesz!
    Nie chodzi o surowicę, jak napisałać o suwnicę xD taka maszyna do wyciskania ciężarów na nogi ;)
    Świerne śniadanie, dawno nie piekłam sobie nic na šniadanie, muszę to nadrobić! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dla mnie białko tu pasuje idealnie. To przecież ono nadaje piance tą piankowość, nie? :D
    Baw się dobrze i wytańcz się za mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. oj, to musiało obłędnie smakować <3 dawno nie zapiekałam owoców, czas to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda przepysznie, idealne śniadanie na leniwy poranek ^^
    Idź się pouczyć, a później wyszalej się! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. młodość jest po to by korzystaj! Ciesz się zanim nie zasypią Cię na studiach nauką :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liceum jest dużo gorsze...

      Ach, mam nadzieję, że mimo aktywności, wypoczniesz w ten weekend ;)

      Usuń
    2. Uwierz, że chciałabym wrócić do czasów liceum teraz ...
      Więc Nati korzystam z uroków młodości i baw się :*

      Usuń
    3. Patrycja co Ty pierdzielisz? KAŻDY gada, że liceum to najgorszy okres szkolnictwa. Dużo zmian, masa materiału, a studia, to czas zabawy, nowych znajomości, imprez i nauki ''tylko'' do sesji. Moje obie kuzynki, bardzo ambitne z resztą, potwierdzają, że studia to więcej luzów. Z resztą nie tylko one...

      Usuń