z mleczkiem kokosowym, malinami
Kiedyś robiłam z tartej, ale chyba bardziej z tego zupa była. Tym razem postanowiłam ugotować marchewką, zmiksować i dopiero potem dodać do ciasta, strzał w dziesiątkę. Do tego kremowe mleczko kokosowe. Ciepły koc i nic mi więcej nie potrzeba do szczęścia :)
Przepis:
2 marchewki (ok.150g)
1/2 szklanki mąki (pełnoziarnista)
jajko
cynamon
ew. coś do posłodzenia
1/2 szklanki mleczka kokosowego
szklanka mleka
szczypta soli
Marchewkę gotujemy do miękkości, studzimy. Miksujemy z jajkiem na gładką masę. Mieszamy z mąką. Kładziemy łyżką kluski na zagotowane mleko. Gotujemy kilka minut.
Kiedyś robiłam z tartej, ale chyba bardziej z tego zupa była. Tym razem postanowiłam ugotować marchewką, zmiksować i dopiero potem dodać do ciasta, strzał w dziesiątkę. Do tego kremowe mleczko kokosowe. Ciepły koc i nic mi więcej nie potrzeba do szczęścia :)
Przepis:
2 marchewki (ok.150g)
1/2 szklanki mąki (pełnoziarnista)
jajko
cynamon
ew. coś do posłodzenia
1/2 szklanki mleczka kokosowego
szklanka mleka
szczypta soli
Marchewkę gotujemy do miękkości, studzimy. Miksujemy z jajkiem na gładką masę. Mieszamy z mąką. Kładziemy łyżką kluski na zagotowane mleko. Gotujemy kilka minut.
Zazdroszczę poranka pod kocem :> a na kluski kładzione od dawna mam ochotę, więc jeszcze bardziej kusisz żeby je zrobić :)
OdpowiedzUsuńBardzo długo zbieram się do klusek, straszną mam ochotę :D
OdpowiedzUsuńproszę o przepis! :D
OdpowiedzUsuńjakie pyszniutkie
OdpowiedzUsuńdyniowe- idealne!
OdpowiedzUsuńTo już pewnie że jutro będą u mnie kluchy! Taka ochotę mi ostatnio na nie wszyscy robią...
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs! ---> jedzrosliny.blogspot.com/2015/10/jesienny-konkurs-z-sir-williams
Perfekcyjne comfort food na taką pogodę <3 Koniecznie ciepłe, koniecznie pod kołdrą!
OdpowiedzUsuńMiałam tak samo. Zawsze tarłam, bo szybciej i było bardzo dobre, ale bardziej przypominało mi to właśnie zupę. Jak spróbowałam z gotowanej, to przepadłam :D
OdpowiedzUsuńa, na drugie śniadanie kończyłam Twoje ciasto fasolowo-dyniowe. KOCHAM <3
UsuńO jaaaa Cudnie!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie! www.make-life-green.blogspot.com
kocham to jak łączysz smaki, strzał w dziesiątkę z tymi kluchami! :)
OdpowiedzUsuńna pewno są pyszne z taka gotowaną marchewką! :)
OdpowiedzUsuńPomijając fakt, że akurat bardzo mlecznie mi się to kojarzy (nie odpowiadam za żywienie z dzieciństwa! xd), wygląda to... przeza*ebiście :D
OdpowiedzUsuńTakie kluseczki naprawdę mogą być przyczyną naszego szczęścia <3
OdpowiedzUsuńWygląda zarąbiście! Wieki klusek na mleku nie jadłam, kusisz ;)
OdpowiedzUsuńOoo, chodzą za mną ostatnio kluski. Te wyglądają cudownie, muszę zrobić :)
OdpowiedzUsuń