Ricotta scones z dom. dżemem brzoskwiniowym; kawa
tak sobie wczoraj myślałam siedząc na tym ślubowaniu klas pierwszych, kiedy zleciał ten cały czas? kiedy z lat 16, zrobiło się nagle 18? kiedy przeskoczyłam do klasy maturalnej, która była przecież tak bardzo odległa, kiedy teoretycznie dorosłam? kiedy zmieniło się tak wiele, a zaledwie nic? bo mam wrażenie, że jakoś dziwnie się teleportowałam. Szybko ten czas leci :)
Zamierzam efektywnie ten dzień spędzić, trzymajcie kciuki :D
45g mąki pełnoziarnistej
tak sobie wczoraj myślałam siedząc na tym ślubowaniu klas pierwszych, kiedy zleciał ten cały czas? kiedy z lat 16, zrobiło się nagle 18? kiedy przeskoczyłam do klasy maturalnej, która była przecież tak bardzo odległa, kiedy teoretycznie dorosłam? kiedy zmieniło się tak wiele, a zaledwie nic? bo mam wrażenie, że jakoś dziwnie się teleportowałam. Szybko ten czas leci :)
Zamierzam efektywnie ten dzień spędzić, trzymajcie kciuki :D
Przepis:
45g mąki pełnoziarnistej
15g maki pszennej
10g zimnego masła
50g ricotty
łyzka mleka
szczypta sody oczyszczonej
1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
cynamon
coś do posłodzenia
Mąkę przesiać, zmieszać z resztą suchych składników. Rozetrzeć z zimnym masłem.
Dodać ricottę, łyżkę mleka i dokładnie zagnieść ciasto. Zagnieść w kwadrat, przekroić go na dwie części. Posmarować z wierzchu mlekiem i ew. posypać płatkami lub innym.
Piec w piekarniku nagrzanym do 200stopni przez ok25min.
oo, nie miałam pojęcia, że można wykorzystać w ten sposób ricottę :3
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy tyle samo lat :D Mnie również ten czas tak szybko minął... Pewnie nawet się nie obejrzymy, a zaraz będziemy siedzieć w szkolnej ławce pisząc egzamin maturalny
Uwielbiam scones, najlepiej smakują jeszcze ciepłe z masłem i właśnie domowym dżemem :)
OdpowiedzUsuńNiestety czas leci nieubłaganie..
Nie wiem kiedy minęły ostatnie tygodnie i miesiące!
OdpowiedzUsuńA scones do zrobienia, przepis zapisuję :D
o matko, mam dokładnie tak samo! Przecież "gdzie tam do matury!", a tu się okazuje, że czas tylko przyspiesza... Nie mam pojęcia kiedy minęły te 2,5 roku liceum.
OdpowiedzUsuńPoza tym muszę się chyba wreszcie zabrać za domowe scones, bo tylko odkładam i odkładam, a potem żałuję, widząc takie cudeńka :D
Przypomniałaś mi o sconsach! A przecież ja uwielbiam te małe bułeczki. Jak najszybciej muszę je wykonać, gdy tylko rano będę miała chwilkę czasu :)
OdpowiedzUsuńPrzerażająco szybko ten czas mija... Ja za rok będę w tym samym położeniu co ty, ale... i tak nie wierzę, że już jest prawie połowa 2 klasy...
Nie wiem, kusisz i kusisz, a ja nie jestem przekonany. Ale w takiej wersji, i z takim dżemem, noo, klasa.
OdpowiedzUsuńTeż nie wiem kiedy ten czas mija...Za rok będę pisać maturę! :o
OdpowiedzUsuńSconsy jak zwykle u Ciebie - pychaaaa! Muszę w końcu jakieś zrobić bo wstyd :D
ja się zastanawiam, kiedy ten czas zleciał, że mi już prawie 20 stuka? niemożliwe.
OdpowiedzUsuńtymi scones wygrywasz dzisiaj wszystko <3
genialne, zapisuję do zrobienia! <3
OdpowiedzUsuńi piękne zdjęcia :)
Ja chyba też się teleportowałam z pierwszej klasy szkoły baletowej do ósmej klasy... Ale nadal chyba jestem tym samymy dzieckiem tylko, że z większą ilością problemów :D
OdpowiedzUsuńA jak ja dawno nie robiłam tych bułeczek, narobiłaś mi na nie ochoty :D
OdpowiedzUsuńA ja nigdy scones nie jadłam :(
OdpowiedzUsuń