Placuszki z tapioki; z gruszką i migdałami
inspiracja
proste rzeczy cieszą czasem najbardziej, śnieg za oknem i jakoś tak uśmiech na twarzy zakwita ;)
inspiracja
proste rzeczy cieszą czasem najbardziej, śnieg za oknem i jakoś tak uśmiech na twarzy zakwita ;)
Nie sądziłam, że z tapioki można zrobić placki! Wyglądają pięknie, szczególnie z tymi migdałami!
OdpowiedzUsuńMuszę je zrobić i to koniecznie!
OdpowiedzUsuńŚnieg i od razu banan na twarzy :D
Świetny pomysł z tą tapioką!
OdpowiedzUsuńU mnie już od kilku dni śnieg leży, ale w nocy spadło go tyle, że gdy wstałam to aż się zdziwiłam :D
A ja na śnieg wręcz przeciwnie - jakoś mi się tak źle zrobiło... Te migdały wyglądają tak kusząco
OdpowiedzUsuńplatki-owsiane.blogspot.com
Ile jeszcze zostało ci tych gruszek ? :D
OdpowiedzUsuńPodłączam się do pytania :>
Usuńmuszę poszukać wreszcie tej tapioki! :)
OdpowiedzUsuńja właśnie tego śniegu chyba potrzebuję, - bieli, oświecenia haha :D ale niestety tutaj raczej nie zastanę - w każdym razie, cieszę się każdym przesłanym zdjęciem tego białego puchu :)
OdpowiedzUsuńOooo kiedyś je jadłam, ale tylko raz...Muszę do nich wrócić, dzięki za przypomnienie! :))
OdpowiedzUsuńU mnie też w końcu śnieg! :D
OdpowiedzUsuńMuszę kupić wreszcie tą tapiokę, bo widzę, że cuda można z niej wyczarować :D
Możesz podrzucić gruszek, bo mój wielki zapas się już skończył ;c A placki świetne! :D
OdpowiedzUsuńświetne placki!
OdpowiedzUsuńTeż się waśnie jakoś tak na ten śnieg ucieszyłam - jak dziecko :)
OdpowiedzUsuńPlacki z tapioki? Brzmi zachęcająco :) Co do śniegu, ja się załamała, bo go nie lubię, brrry ;/
OdpowiedzUsuń