Orzechowe gofry bananowe; z kaki
Tak ciężko jak ostatnio jeszcze chyba nigdy nie wstawało mi się do szkoły, tym bardziej kiedy wiem, że na co najmniej połowie lekcji marnuje siedząc i udając, że słucham, że wiem, że mogłabym ten czas inaczej wykorzystać, no ale niestety czasem tak jest i trzeba to przeczekać.
zachciało mi się ubić białka, myślałam, że nie wyjmę w pierwszej chwili, ale jakoś dało radę :D nie wyszły takie jak chciałam, ale nadal dobre ;)... i kaki mi w końcu dojrzało :3
trzymajcie kciuki, abym dowiozła dzisiaj tort do szkoły w całości, bo mój refleks od rana... muszę uważać :D
Tak ciężko jak ostatnio jeszcze chyba nigdy nie wstawało mi się do szkoły, tym bardziej kiedy wiem, że na co najmniej połowie lekcji marnuje siedząc i udając, że słucham, że wiem, że mogłabym ten czas inaczej wykorzystać, no ale niestety czasem tak jest i trzeba to przeczekać.
zachciało mi się ubić białka, myślałam, że nie wyjmę w pierwszej chwili, ale jakoś dało radę :D nie wyszły takie jak chciałam, ale nadal dobre ;)... i kaki mi w końcu dojrzało :3
trzymajcie kciuki, abym dowiozła dzisiaj tort do szkoły w całości, bo mój refleks od rana... muszę uważać :D
Kusi ten smak orzechowy i to bardzo;))
OdpowiedzUsuńjaka prostota, dla mnie gofry to zawsze wykwintne śniadanie! i bardzo często jestem za leniwa żeby je zrobić albo żeby walczyć z gofrowinicą :<
OdpowiedzUsuńNie wybaczę ci, jeżeli nie pokażesz tego tortu! nie, żartuje, po prostu będzie miło jeżeli go pokażesz :) Ah z tym wstawaniem to jakaś masakra ostatnio :D
OdpowiedzUsuńplatki-owsiane.blogspot.com