Bananowe placki fasolowe*;
z morelami i białą czekoladą
*z ubitym białkiem, mleczkiem kokosowym
Miał być grill ze znajomymi, nocowanie, a potem miałam sprzedawać lody w godzinach późniejszych niż ranne, życie się zmienia, lodów nie było, ale było pytanie czy chcę jechać na truskawki, szybka decyzja, to jadę.. warunek wyjazd o 6! No i był ten grill, troszku inaczej z nocowaniem.. i w ogóle ze spaniem, gdzieś o drugiej w nocy słoik sobie na drogę szykowałam, przewracając przy okazji naleśniki i przeżywałam filozoficzne myśli, czy opłaca mi się iść w ogóle spać, no nic poszłam dobre te i 3godz. bo cały dzień w rydlankach jednak swego wymaga, do domu wróciłam gdzieś po północy i nawet wtedy jeszcze nie padłam, dzień jakoś mi tak szybko zleciał, z rodzinką, i wujkiem i ciocią do których pojechaliśmy, z ciekawostek powiem wam, że ubieranie jednej łubianki wcale takie szybkie nie jest, szybciej ją na pewno zjecie ;)
Schiza dnia? Nawet jak zamknę oczy to widzę krzaczki, a mój mózg każe mi je zbierać xd
Miło było więc nie żałuję, a dzisiaj za to smażę sobie placki w nagrodę, fasolowe bo lubię z nią kombinować, były już w wersji bez ubijania to teraz przyszła pora na te z, swoją drogą robię się chyba bardziej fanką tych bardziej zbitych, o dziwo, ale takie też czasem lubię zjeść ^^
A wczoraj w drodze było to..
Kasza jaglana z brzoskwinią ufo,
daktylami i płatkami migdałowymi
A po południu oczekujcie na "Kilka pomysł na.." ;)
A po południu oczekujcie na "Kilka pomysł na.." ;)
Haha, nigdy nie byłam na truskawkach, a zawsze chciałam! Wiem jednak jaka jest to ciężka praca..
OdpowiedzUsuńPlacki genialne! Podkradam pomysł :)
kusisz morelami, mam nadzieję, że znowu je gdzieś dopadnę :)
OdpowiedzUsuńtak, życie jest zmienne i czasem przynosi nam wiele niespodzianek, ale najważniejsze by zachować pozytywne nastawienie :)
no proszę, ja jeszcze truskawek nie zbierałam, ale jeść... to lubię, o tak! <3
Nie lubię ich ufo-brzoskwiń :D
OdpowiedzUsuńZa to takie placki nawet kocham! :)
Truskawki się trudno rwie, a co dopiero wiśnie! To jest męczarnia. Ale jeżeli potrzebuje się kasy, to się nie narzeka, tylko zasuwa :D Ale nic nie smakuje lepiej niż własnoręcznie zerwana kobiałka. Czekam na przepis z plackami!/Igor
OdpowiedzUsuńpolarois.blogspot.com