z bananem i dom. sosem toffi
*mleko+kawa+kawa rozpuszczalna
Zdążę, ugotować tą kaszę, czy nie? Ja bym nie dała rady? xd ii o dziwo na sypko wyszło, łamiąc wszelkie zasady, bo gdy chce na sypko mam na "papkę", kiedy chce na "papkę" mam na sypko, taka odwrotna psychologia xd
Teoretycznie nie piłam kawy xd
Zdążę, ugotować tą kaszę, czy nie? Ja bym nie dała rady? xd ii o dziwo na sypko wyszło, łamiąc wszelkie zasady, bo gdy chce na sypko mam na "papkę", kiedy chce na "papkę" mam na sypko, taka odwrotna psychologia xd
Teoretycznie nie piłam kawy xd
Haha dlatego zawsze gotuje na wieczór! :D
OdpowiedzUsuńObłędnie pyszna musiała być ta kasza!
To musiało być boskie :D
OdpowiedzUsuńA ja czasem wolę nawet taką "papkowatą" konsystencję kaszy :D
OdpowiedzUsuńnawet nie chcę myśleć, jak to smakowało, bo chyba bym oszalała z zazdrości! :D
OdpowiedzUsuńKonsystencja jaglanej mnie nie obchodzi, ważne, że jaglana jest! ;D
OdpowiedzUsuńŚwietne smaki! ;)
Mam dokładnie tak samo jeśli chodzi o konsystencję kaszy!
OdpowiedzUsuńMam dokładnie tak samo :D dodatki mega!
OdpowiedzUsuńSię uśmiałam :D Ale fakt, złośliwość rzeczy martwych :D Musiała być pyszna :)
OdpowiedzUsuńHaha, no nic nie poradzisz. :D
OdpowiedzUsuńTen twój sos mnie prześladuje i skutecznie kusi! :)
Smacznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńKawowa energii doda! Pysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńkawowa kasza? ty wiesz co dobre, a za ten sos dałabym się teraz pokroić, zeby go mieć! :D
OdpowiedzUsuńto też zależy od kaszy chyba, bo mi jakoś ostatnio nie wychodziła, gdy kupiłam innej firmy :D a tak generalnie, zawsze udaje mi się na sypko ;)
OdpowiedzUsuńZalana kawowym mlekiem? I to w dodatku z toffi? O mamo ♥
OdpowiedzUsuńhttp://poranny-talerz.blogspot.com/
O mamo! Kawa i toffi? Chcę *.*
OdpowiedzUsuńPychotka <3 Ostatnio ciągle przygotowują swoje śniadania na naparze z kawy :)
OdpowiedzUsuńJeju, kupiłaś mnie tym kawowym mlekiem!<3
OdpowiedzUsuń