niedziela, 1 marca 2015

899. Kolejna na drogę.

Kawowa muffina bananowa 
z gruszką, daktylami i gorzką czekoladą 

Zdjęcia wyszły prawie jakby były robione kalkulatorem, no, nic jedno jakoś wygrzebałam :D
Aa, teraz od nowa. 6 godzina to nie godzina, to zło. (w sumie to się prawie zgadza xd)

16 komentarzy:

  1. pjona u mnie dzis tez gruszka!<3
    pyychaa!

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że zasmakowałaś w kawowych aromatach! Mnie to pasuje, sama uwielbiam zapach, smak i aromat kawy :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś mistrzynią muffin! :o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, też tak uważam! zawsze tak pięknie wyrośnięte i wypieczone :) a do tego oryginalne smaki!

      Usuń
  4. Jem właśnie swoją owsisnke, ale ta muffina to czysty obłęd!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale piękna ta muffina i pyszna pewnie;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak muffina na pewno tę drogę umila :) I nawet zrymowałam :D

    OdpowiedzUsuń
  7. jejku, ona musiała genialnie smakować, kawowa *.*

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne muffiny wychodzą z twojego piekarnika:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam te Twoje muffiny :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Jaka wyrośnięta! A ostatnio w jakimś programie mówili, że wszystkie wyrośnięte muffiny są sztuczne - a tu proszę, niespodzianka! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Znam ten ból wczesnego wstawania ;<, ale taka muffina na pewno postawiła Cię na nogi !

    OdpowiedzUsuń
  12. Rzadko widzę tak wspaniałe muffiny :D
    O 6 to ja juz dawno jestem na nogach ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pycha, też chcę taką muffinę do autobusu!:D

    OdpowiedzUsuń