Kawowe serniczki z patelni*; z gorącym sosem wiśniowym
*z kawą rozpuszczalną, z dodatkiem mąki kokosowej
A teraz wracam do "Potopu"... prawie koniec, jeszcze jakieś 300 stron xd :D
a od jutra żebyśmy się za bardzo w rekolekcje nie nudzili, będziemy mieli próbne matury >.<
ask
*z kawą rozpuszczalną, z dodatkiem mąki kokosowej
A teraz wracam do "Potopu"... prawie koniec, jeszcze jakieś 300 stron xd :D
a od jutra żebyśmy się za bardzo w rekolekcje nie nudzili, będziemy mieli próbne matury >.<
ask
rewelacja:) na pewno pyszne:)
OdpowiedzUsuńgorący sos wiśniowy... zazdroszczę śniadania :)
OdpowiedzUsuńOj mam takie wrażenie, że uzależniona jesteś od kawy :D I to bardzo ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam: http://grapefruitjuicesour.blogspot.com
Buziaki! :)
dobre masz wrażenie :D zn, wiesz, jakbym chciała to spokojnie mogę przestać ją pić, ale lubię ją więc, no czemu by nie, aa i tak nie działa na mnie jakoś bardzo pobudzająco :P
Usuńboże próbne matury w rekolekcje, jakiś sadysta to wymyślił xd
OdpowiedzUsuńale fatalnie się złożyło z tymi maturami :(
OdpowiedzUsuńNo, ale zawsze to dni bez lekcji :)
Dlaczego ja nie jadłam nigdy serniczków z patelni.... :?
OdpowiedzUsuńHaha u mnie po rekolekcjach też były matury, ustne z polskiego ;)
podzielam z Tobą sympatię do kawowych smaków - serniczki? wow!
OdpowiedzUsuńpowodzenia z lekturą (powiedziałam dzień po przeczytaniu...Makbeta ;)
cudne zdjecia, cudny sos. Pozdrow ode mnie potop, ja ostatnio uporalam sie z Lalka ;)
OdpowiedzUsuńYummy! Ostatnio też się czaję na takie kawowe śniadanko. :)
OdpowiedzUsuńNie utop się w tym "Potopie". ;)
Wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają! W takim razie powodzenia na próbnych maturach! I obyś uporała się z tym "Potopem" ;)
OdpowiedzUsuńmy też będziemy mieli próbne, ale rekolekcje mam przed świętami ;) a Potopu na szczęście czytać nie muszę, uff :D akurat za takimi lekturami nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńmiłego dnia :*
a mi sie skończyły rekolekcje ;c A tak to były dni wolne od zajęć teraz dni otwarte w szkole hehe :D
OdpowiedzUsuńMmmm Te plaacuuchy są boskie *.* I tak apetycznie wyglądaja :)
Oj ta ksiązka w tle nie wygląda już tak apetycznie jak serniczki :D
OdpowiedzUsuńKawy nigdy dość! Idealnie przyda się teraz na to przesilenie wiosenne :P
OdpowiedzUsuńO serniczki! :D Nie jadłam ich nigdy, a kuszą mnie za każdym razem :)
OdpowiedzUsuńSerniczki jak serniczki, ale ten sos!
OdpowiedzUsuńPrzepysznie wyglądają, muszę wreszcie dodać trochę kawy do śniadania!
OdpowiedzUsuńNo wiesz, mi też od jutra się zaczynają rekolekcje, ale po co mamy mieć choćby troszkę luzu. Dwie godziny lekcyjne rekolekcji i do tego 5 godzin zwykłych lekcji, a co. Przecież nie można tracić ani godzinki!
OdpowiedzUsuń'Potop' przeczytałam...opuszczając wszystkie opisy xd
OdpowiedzUsuńA serniczki świetne, wyglądają uroczo i niesamowicie pysznie *.*
poranny-talerz.blogspot.com
Serniczki <3 To życzę powodzenia i trzymam jutro kciuki! :)
OdpowiedzUsuńserniczki są mega, a co dopiero kakaowe!
OdpowiedzUsuńzapraszam :) http://iluminatium-mundi.blogspot.com/